
- Dentystka źle wykonała leczenie kanałowe i protetyczne.
- Pacjent musiał jeszcze raz poddać się zabiegom endodontycznym i wykonać kolejne korony zębowe.
- Sąd uznał roszczenia pacjenta.
Początek problemów pacjenta
Pacjent zgłosił się do prywatnego gabinetu stomatologicznego z powodu bólu w okolicy zębów 45, 46 i 47. Na podstawie pantomogramu dentystka stwierdziła zmiany okołowierzchołkowe wcześniej leczonych już endodontycznie zębów 47, 46, 45. Przeleczyła je kanałowo ponownie i wykonała dla tych zębów korony protetyczne z porcelany. Za usługę mężczyzna zapłacił 6 tys. zł.
Niestety, jego kłopoty dopiero się zaczęły. Dziąsła były obrzmiałe, krwawiły, pacjent odczuwał stale ból, mógł jeść tylko płynne pokarmy. Z tymi objawami zgłosił się do dentystki, która korony wykonała. Lekarka przepisała mu środki przeciwzapalne i przeciwbólowe. Tyle że w ten sposób problem nie został rozwiązany. Ból trwał nadal. Ulgę przynosiły dopiero silne leki przeciwbólowe, jednakże wskutek ich zażywania mężczyzna nabawił się problemów z żołądkiem, które utrzymywały się przez znaczny czas.

Czytaj więcej
Sąd ws. obluzowanej korony zębowejInny dentysta wykrywa perforację kanału zęba
Pacjent poszukał pomocy u innego dentysty. A ten nie miał wątpliwości, że leczenie było niewłaściwe, korony źle wykonane, stwierdził nieszczelności w nowych koronach 45, 46, 47, ale też 14, 15, niewłaściwie odtworzone punkty styczne 45, 46, 47, prawdopodobną perforację ściany długiej kanału zęba 45 spowodowaną brakiem precyzyjnego opracowania kanału pod odbudowę wkładem koronowo-korzeniowym. Pracę protetyczną trzeba było wykonać ponownie.
Mężczyzna domagał się od dentystki zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i cierpienie w wysokości 5 tys. zł oraz 6 tys. zł tytułem odszkodowania w związku z poniesionymi u niej wydatkami. W pozwie umieścił też pozycję 669 dolarów amerykańskich, które musiał zapłacić w Stanach Zjednoczonych, bo tam kontynuował leczenie skutków niedbale wykonanej pracy protetycznej. Następnie pacjent w wyniku rozszerzenia powództwa domagał się 10 tys. zadośćuczynienia.
Dentystka odmówiła zapłaty twierdząc, że leczenie wykonała zgodnie z regułami sztuki, zaś żądana kwota zadośćuczynienia jest nadmiernie wygórowana.
Sprawa trafiła do sądu, a ten w całości uznał roszczenia pacjenta
Sąd orzekł, że mężczyzna wskutek zabiegów przeprowadzonych niezgodnie ze sztuką lekarską musiał poddać się dodatkowemu długiemu i bolesnemu leczeniu stomatologicznemu, by usunąć wcześniejsze nieprawidłowości i przeprowadzić właściwe leczenie.
Ma zatem powody by występować o zadośćuczynienie gdyż pacjent:
- borykał się przez dłuży okres z bólem fizycznym,
- miał skutki uboczne spowodowane przez leki przeciwbólowe, w tym uszkodzenie układu pokarmowego,
- jest trenerem wyczynowym na poziomie międzynarodowym, olimpijskim i stan jamy ustnej przeszkadzał mu wykonywać pracę,
Poza tym w ocenie sądu:
- długotrwałe leczenie stomatologiczne spowodowało ból trwający wiele miesięcy,
- bezsenność, wyczerpanie wynikające ze stanu zapalnego, odcisnęło piętno na psychice,
- konieczna była odbudowa implantologiczna i implantoprotetyczna, aby mężczyzna mógł znów normalnie jeść.

Czytaj więcej
Sąd orzekł: dentystka dobrze wykonała protezęPerforacja kanału, uszkodzenie tkanek przyzębia, nawis koron zębów
Biegła sądowa na podstawie dokumentacji medycznej stwierdziła, że doszło do perforacji w kanale w zęba 45, a kanał nie został dobrze wypełniony, powstał nawis koron zębów 45, 46, 47 oraz uszkodzenie tkanek przyzębia w trakcie preparacji pod korony, została zniszczona granica strefy biologicznej zębów oraz okolica furkacji.
Spowodowało to zbyt szerokie opracowanie kanałów przed ich wypełnieniem i nieprawidłowo wykonane preparacje pod korony protetyczne.
Jest też wysoce prawdopodobne, że doszło do podrażnienia okolic nerwu zębodołowego dolnego przez przepchnięty materiał, co w konsekwencji powodowało uporczywy, przewlekły ból tej okolicy.
Wykonanie nieprawidłowych punktów stycznych oraz naruszenie ciągłości tkanek przyzębia stało się przyczyną zalegania gnijących resztek pokarmowych i bakterii w przestrzeniach międzyzębowych. Stąd ogromny dyskomfort - ból, obrzęk, krwawienie oraz ropotok przy kilkanaście miesięcy.
Sąd określił uszczerbek na zdrowiu, wynikający z nieprawidłowego leczenia stomatologicznego, jako znaczny. Wszystkie te skutki – w ocenie sądu – były następstwem nieprawidłowo wykonanych czynności leczniczych przez dentystkę.
Sąd uznał roszczenia pacjenta w całości.
Sygn. akt I C 57/18
Komentarze