
- Skąd pieniądze na wzrost płac w podmiotach funkcjonujących poza systemem kontraktowania NFZ
- Prywatne podmioty lecznicze, które nie są finansowane w ramach NFZ, powinny być wyłączone z regulacji o wzroście minimalnych wynagrodzeń
- Obligatoryjny wzrost wynagrodzeń spowoduje problemy, które nie wynikają z nieumiejętności zarządzających, tylko z braku specjalnych funduszy na wynagrodzenia
Główne zadania, realizowane przed podmioty lecznicze, funkcjonujące w branży stomatologicznej, nie opierają się o powszechny system opieki zdrowotnej, w którym płatnikiem jest NFZ. Jednak to także one będą podlegały skutkom proponowanych przez MZ zmian w zakresie minimalnego wynagrodzenia pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Tymczasem autor zmian legislacyjnych nie zajmuje się kwestią dodatkowych środków, które będą musiały wygenerować na płace podmioty nie realizujące kontraktów z NFZ.
Zmiany w wysokości wynagrodzeń obejmują wszystkie podmioty lecznicze
Zmiany w prawie mają dotyczyć wszystkich podmiotów leczniczych w rozumieniu art. 4 ust. 1 ustawy z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej, ale podmioty te są różnie finansowane i każda zmiana w zakresie wynagrodzeń – nawet o ile byłaby sfinansowana w ramach środków sektora publicznego (NFZ, budżet państwa) – rodzi presję na wzrost wynagrodzeń także w sektorze finansowanym ze środków prywatnych. W zakresie podmiotów leczniczych nieposiadających umów z NFZ projektowana ustawa (oraz obowiązująca regulacja) nakłada obowiązek bez pokrycia finansowego – alarmują Pracodawcy RP.
Projektowana legislacja przede wszystkim adresuje wyzwania i poszukuje rozwiązań dla modelu biznesowego opartego o współpracę z partnerem publicznym, a nie funkcjonującego na zasadach rynkowych. Nie jest wiadomo kto będzie finansował podwyżki wynagrodzeń, w odniesieniu do podmiotów nieposiadających kontraktów z NFZ. Być może minister zdrowia ma w planach zabezpieczenie finansowe, ale nie istnieje na ten temat żadna wzmianka ani w treści projektowanej ustawy, ani w uzasadnieniu – zwracają uwagę Pracodawcy RP.
Skutki finansowe projektowanych zmian legislacyjnych dotkną w równym stopniu sektor usług medycznych, realizujących świadczenia medyczne na zasadach rynkowych, bez szans na dodatkowe środki z NFZ.
Wzrost minimalnego wynagrodzenia nie powinien być powszechny
W ocenie Pracodawców RP, zasadne jest zatem wyłączenie podmiotów prywatnych z proponowanego schematu podwyżkowego, skoro sektor ten od wielu lat, samodzielnie i z powodzeniem zapewnia pacjentom dostęp do świadczeń medycznych, samodzielnie troszcząc się o zapewnienie zarówno doskonałości klinicznej, jak i efektywności kosztowej.
Proponowane zmiany są sprzeczne ze swobodą prowadzenia działalności gospodarczej (indywidualne praktyki lekarskie), naruszając dotychczasowe przepisy.

Czytaj więcej
Co czeka stomatologię opłacaną przez NFZUwaga, podwyżki uposażeń nie tylko dla zawodów medycznych
W proponowanym art. 5 projektu ustawy określono zasady podwyższania wynagrodzenia osoby zatrudnionej w ramach stosunku pracy w podmiocie leczniczym, niewykonującej zawodu medycznego, tak aby „wynagrodzenie to uwzględniało wysokość wynagrodzenia odpowiadającą adekwatnemu średniemu wzrostowi wynagrodzenia w danym podmiocie w ustalonym okresie czasu”. Również w tym przypadku nie wskazano źródła finasowania niezbędnego do pokrycia podwyżek wynagrodzeń pracowników otrzymujących już minimalne wynagrodzenia, tak aby zrealizować ustawowy postulat „adekwatności” wzrostu wynagrodzeń w danym podmiocie leczniczym.
Nie pomyślano o pieniądzach dla wszystkich pracowników etatowych
O ile ustawodawca nakazuje odgórny poziom podwyżek dla wszystkich osób zatrudnionych w podmiocie leczniczym (średnio wszystkim tyle samo), to powinien również określać sposób ich finansowania. Logicznym jest wprowadzenie identycznego systemu co w zakresie personelu medycznego i działalności podstawowej (współczynniki korygujące wypłacane przez NFZ).
Pracodawcy RP postulują, aby wszyscy pracownicy etatowi, pracujący w ramach publicznego systemu ochrony zdrowia (w ramach NFZ), niezależnie od tego czy są zatrudnieni bezpośrednio, czy też przez podwykonawców, byli objęci dofinansowaniem do wynagrodzeń na takich samych zasadach. Nie ma podstaw do różnicowania ich sytuacji.
Łatwo administracyjnie jest uregulować siatkę płac, jednak trudno ją zrealizować w praktyce, ponieważ powstają napięcia między grupami zawodowymi i są to problemy, które nie wynikają z nieumiejętności zarządzających, tylko z wadliwej dyslokacji środków i braku desygnowania specjalnych funduszy na wynagrodzenia.
Chaotyczne zmiany w tabeli zaszeregowania stanowisk
Warto wskazać także, że zmiany w tabeli zaszeregowania stanowisk zaproponowane zostały w trakcie trwania roku budżetowego (kalendarzowego), poważnie utrudniając tym samym planowanie kosztów i wykonanie obowiązku zapewnienia minimalnego wynagrodzenia – zarówno dla przedstawicieli sektora publicznej, jak i prywatnej ochrony zdrowia.
Skąd pieniądze dla podmiotów funkcjonujących poza NFZ
Prywatne podmioty lecznicze nie mogą ponadto liczyć na zasilenie budżetów zatrudnienia ze środków budżetu państwa lub NFZ, co dodatkowo potęguje inne wyzwania finansowe (rosnące koszty stałe, koszty energii, inflacja), z którymi muszą się mierzyć. Wprowadzanie zmian w tym obszarze w toku roku budżetowego naraża prywatne podmioty lecznicze na ryzyka finansowe, na które nie mogły się przygotować z wyprzedzeniem – przedmiotem konsultacji publicznych był wyłącznie mechanizm przyznawania podwyżek, a nie ich szczegółowy wymiar.
Zatem prywatne podmioty lecznicze, które nie są finansowane w ramach NFZ, powinny być wyłączone z tej regulacji. Natomiast w przypadku podmiotów realizujących kontrakty z NFZ – konieczne jest wskazanie źródła i zasad finansowania dla pokrycia podwyżek wynagrodzeń, a także zwiększenie wyceny świadczeń opieki zdrowotnej.
Komentarze