• Projekt ustawy o jakości zapewne zostanie rozpatrzony na posiedzeniu Sejmu (12-15 kwietnia) i prawdopodobnie zostanie przyjęty
  • Porozumienie Organizacji Lekarskich zawczasu kieruje petycję do Prezydenta RP o weto ustawy
  • Decydenci tworzą prawo, ale nie zastanawiają się nad jego konsekwencjami, przerzucając odpowiedzialność na lekarzy - ocenia Łukasz Jankowski, prezes NRL  

Los ustawy przesądzony?

Projekt ustawy o jakości zapewne zostanie rozpatrzony na najbliższym posiedzeniu Sejmu 12-15 kwietnia i prawdopodobnie zostanie przyjęty. NRL przewiduje, że na decyzje posłów nie będzie miała wpływu uchwała Senatu o odrzuceniu ustawy i ciągłego sprzeciwu środowiska medycznego.

Samorząd lekarski od początku procedowania projektu zwraca uwagę, że jego zapisy stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa pacjenta. Mimo wielokrotnych prób podjęcia dialogu i współpracy przy ustawie, propozycje środowiska lekarskiego były tylko ignorowane. Dlatego Porozumienie Organizacji Lekarskich kieruje petycję do Prezydenta RP o weto dla niezgodnej z oczekiwaniami medyków ustawy. 

Krytyka ze strony NRL

- Nie ma wsparcia ze strony decydentów. Tworzą prawo, ale nie zastanawiają się nad jego konsekwencjami, przerzucając odpowiedzialność na tych, których to prawo dotyczy, na nas, lekarzy. Musimy jeszcze raz spróbować zatrzymać ten szkodliwy dla naszych pacjentów i naszej pracy dokument – podkreśla Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Ta ustawa jest wydmuszką, nie podniesie jakości w systemie, a tylko nasili zjawisko medycyny asekuracyjnej. Wierzę, że Prezydentowi RP jest bliskie dobro i zdrowie obywateli naszego kraju, dlatego jeśli trafi do niego projekt o tzw. jakości, zawetuje go – ocenia Łukasz Jankowski.