Dofinansowanie NFZ często bywa nieskuteczne i przestarzałe - za część zabiegów NFZ płaci, za część nie i na domiar złego nie można ich łączyć.

NFZ dokładnie określa co na jego koszt można zrobić, ile razy w roku i za pomocą  jakich materiałów. Tyle że przepisy funduszu nie nadążają za postępem w stomatologii.

Załóżmy, że w trakcie ekstrakcji zęba trzeba zrobić kolejne zdjęcie rtg. NFZ refunduje tylko dwa rocznie i nie pozwala na tzw. współpłacenie. Pacjent nie ma innego wyjścia, wyrywa zęba na koszt NFZ albo prywatnie.

Inny przykład – podczas operowania torbieli stomatolog może zaopatrzyć zatokę w taki sposób, na jaki pozwala fundusz, czyli może ją tylko zeszyć i zrobić plastykę. NFZ nie refunduje już założenia biomateriału do dziury w kości, co zapobiega powikłaniom i przyspiesza gojenie.

Stowarzyszenie Podkarpacki Rzecznik Praw Pacjenta zwraca uwagę, że należałoby wprowadzić większą elastyczność przepisów. Apel  trafił również do ministerstwa zdrowia i sejmowej komisji zdrowia.

Więcej: rzeszow.tvp.pl