• Zamiast stworzyć  instrumenty prawne pozwalające osobom prowadzącym działalność gospodarczą zwiększyć ochronę ich źródła przychodu przed jego całkowitą lub częściową  utratą w wyniku niespodziewanego wzrostu zachorowań na COVID-19, projekt przerzuca ciężar walki z zakażeniami na przedsiębiorcę.
  • Niestety, proponowane rozwiązania nie zachęcają pracowników do szczepień.

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej ma długą listę uwag krytycznych do projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach zapewniających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w czasie epidemii COVID-19.

Pracodawcy na pierwszej linii frontu walki z pandemią?

Przede wszystkim projekt jest nieudaną próbą uregulowania sytuacji związanej z pracą oraz korzystaniem z usług przez osoby niezaszczepione przeciwko COVID-19. Zaproponowane rozwiązania nie odpowiadają na rzeczywiste potrzeby pracodawców i podmiotów gospodarczych. W świetle projektowanych uregulowań, to pracodawca jest obciążany wszelkimi kosztami związanymi z testowaniem i zatrudnieniem osoby, która odmówi poinformowania o ewentualnym przebyciu zakażenia lub zaszczepieniu przeciwko COVID-19.2

Co więcej zaproponowane rozwiązania nie zachęcają pracowników do szczepień. Po tylu miesiącach trwania pandemii znana jest skuteczność szczepionek w ochronie przed ciężkim przebiegiem COVID-19, dlatego Prezydium NRL  opowiada się za pilnym podjęciem prac nad poszerzaniem obowiązku szczepień, szczególnie wobec osób, wykonujących pracę lub świadczących usługi wymagające kontaktu z dużą liczbą ludzi.

Potrzebna dopracowana specustawa

Zamiast rozwiązań tymczasowych na czas epidemii, przepisy powinny być częścią  tzw. specustawy covidowej. Dotychczas większość regulacji ustawowych związanych z COVID-19 znalazła się w ustawie z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem CIOVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Tworzenie odrębnego aktu rangi ustawowej o ograniczonym czasie obowiązywania nie sprzyja pewności prawa, przestrzega 
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej. 

Samorząd lekarski zgłasza kilka uwag szczegółowych do projektu, który stanowi próbę wyposażenia przedsiębiorców w możliwość żądania okazania przez klientów na wezwanie przedsiębiorcy lub osoby przez niego upoważnionej:
- negatywnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 wykonanego nie wcześniej niż 48 godzin przed jego okazaniem,
- zaświadczenia o przebytej infekcji wirusa SARS-CoV-2,
- certyfikatu o zaszczepieniu przeciwko COVID-19.

Obowiązki te miałyby mieć zastosowanie tylko w przypadku czasowego ograniczenia określonych zakresów działalności przedsiębiorców. Jak się wydaje zamysłem projektodawców było umożliwienie wykonywania działalności gospodarczej pomimo tzw. lockdownu. W ocenie Prezydium NRL proponowane rozwiązania nie dają jednakże uprawnienia przedsiębiorcom do weryfikacji klientów, w każdej chwili, niezależnie od wprowadzonych obostrzeń.

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej zwraca uwagę, iż celem projektu powinno być stworzenie osobom prowadzącym działalność gospodarczą instrumentów prawnych pozwalających na zwiększenie ochrony ich źródła przychodu przed jego utratą lub znacznym ograniczeniem w wyniku niespodziewanego wzrostu zachorowań na COVID-19.

Działanie przeciwko zakażeniom, ale tylko pozorne 

Z kolei z perspektywy pracowników tego rodzaju regulacje powinny zachęcać do współdziałania z pracodawcą, a w razie braku współpracy przenosić, przynajmniej częściowo odpowiedzialność na pracownika za konieczność dokonania zmian w procesie pracy lub w systemach czasu pracy. Dlatego też, w ocenie Prezydium NRL, trudno zgodzić się z proponowanym  rozwiązaniem, cedującym na kierownika podmiotu wykonującego działalność leczniczą możliwości nałożenia obowiązku zaszczepienia się przeciwko COVID-19 na jego pracowników oraz osoby pozostające w stosunku cywilnoprawnym z tym podmiotem.

Projektowany przepis może dotyczyć nie tylko dużych podmiotów, lecz również gabinetów lekarzy (np. lekarzy dentystów), zatrudniających inne osoby. Planowany przepis przenosi z administracji rządowej na kierownika podmiotu wykonującego działalność leczniczą odpowiedzialność za stan za szczepienia lekarzy, pielęgniarek i innych osób wykonujących zawód medyczny. Do tego jest to iluzoryczne uprawnienie, gdyż z nałożeniem obowiązku nie wiążą się konsekwencje niezastosowania się do niego.

  

Więcej na stronie Naczelnej Izby Lekarskiej