• Bez systemu „no fault” nie będzie można zapewnić pacjentom bezpieczeństwa
  • Szybsza wypłata rekompensat pacjentom powinna być jedną z głównych zasad „no fault”
  • Zwiększenie odpowiedzialności karnej medyków spotęguje zjawisko tzw. medycyny asekuracyjnej  

Powinna obowiązywać zasada „no fault” 

XV Krajowy Zjazd Lekarzy zaapelował do ministra zdrowia i parlamentarzystów o niezwłoczne rozpoczęcie prac legislacyjnych w celu wprowadzenia zasady „no fault” w systemie ochrony zdrowia i o zaprzestanie prac zmierzających do zaostrzenia odpowiedzialności karnej lekarzy i lekarzy dentystów za nieumyślne czyny.

Samorząd lekarski twierdzi, że wdrożenie systemu „no fault” musi być priorytetem w celu zapewnienia pacjentom bezpieczeństwa i ciągłości opieki medycznej, a lekarzom i lekarzom dentystom - bezpieczeństwa pracy i rozwoju zawodowego.

Istotą systemu „no fault” jest:

- badanie, czy wystąpił błąd w postępowaniu leczniczym,
- skupienie się na problemie i sposobie jego rozwiązania,
- szybsza wypłata rekompensat dla pacjenta,
- uzyskanie możliwości szkolenia personelu medycznego poprzez prowadzenie ogólnokrajowego systemu zgłaszania zdarzeń niepożądanych (opisu przypadków),
- zmniejszenie obciążenia psychicznego personelu medycznego,
- poprawa jakości udzielanych świadczeń,
- zapewnienie bezpieczeństwa pacjenta.

Medycy nie chcą ponosić ryzyka ryzykownych zabiegów  

Funkcjonujący system oparty na „szukaniu winnych” jest jedną z przyczyn zmniejszania się liczby lekarzy chcących specjalizować się w dziedzinach związanych z większym ryzykiem powikłań i niepowodzeń medycznych co dotyka przede wszystkim ginekologii, położnictwa i chirurgii – uważa poseł Marek Biernacki.

Lekarze i lekarze dentyści nie mogą być traktowani jak przestępcy. Procedowana nowelizacja zaostrzająca odpowiedzialność medyków spotęguje zjawisko tzw. medycyny asekuracyjnej. W opinii samorządu lekarskiego, zaostrzenie kar może doprowadzić do tego, że lekarze i lekarze dentyści przestaną wybierać specjalizacje zabiegowe jako kierunek ścieżki zawodowej i będą częściej podejmować pracę np. w ambulatoriach, gdzie ryzyko błędu czy wyrządzenia szkody jest mniejsze niż przy pracy w szpitalu.