Niestety (dla powielającego) kopiować treści nie można. Nie można także cytować fragmentów, szczególnie w formie samodzielnych materiałów informacyjnych. W końcu nie można deformować oryginału w nadziei, że nikt nie dopatrzy się pierwowzoru.

Co zatem można? Można swobodnie podawać linki, pod którymi kryje się warty przeczytania materiał, z wyjaśnieniem poruszanego tematu. Wyjaśnienie to powinno mieć jednak charakter materiału autorskiego.

Nikt nie powinien mieć pretensji, że w sieci znajdują się linki do materiałów zamieszczanych na innych stronach internetowych. Nawet zastrzeżenie, że autor nie życzy sobie takich zabiegów nie stanowi skutecznej ochrony. Istnieje bowiem domniemanie, że każda treść zawieszona w sieci, zamieszczona jest z myślą o przyciągnięciu uwagi użytkowników. Nie wyklucza tego system logowania, bo jeśli taki istnieje przekierowanie będzie użyteczne tylko dla osób zalogowanych.

Nie wolno w końcu bez zgody właścicieli strony, do której prowadzi link, stosować tzw. framingu, czyli aplikacji, dzięki której wyświetla się fragment obcej strony ze wskazanym materiałem, ale wkomponowany w stronę, na której zamieszczono link. W takiej bowiem sytuacji tworzone jest wrażenie, że źródło materiału jest integracyjną częścią strony z aktywnymi linkiem.

Bywa tak, że prezentowany materiał umieszczony jest na podstronie, z wyglądu której nie sposób wywnioskować kto jest jej autorem. Bezpieczniej wówczas jest wyraźnie zaznaczyć przy linku gdzie użytkownik zostanie skierowany (do kogo należy podstrona, która za chwile się otworzy).
Po spełnieniu tych wszystkich wymogów można mieć stronę pełną linków i spac spokojnie.