• Kobieta po założeniu mostów odczuwała dolegliwości bólowe szczęki. Po ok. 3 miesiącach od zakończenia leczenia jej dolne zęby zaczynają się ruszać.
  • Sprawa trafiła do sądu, który za podstawową winę dentystki uznał brak diagnostyki radiologicznej przed rozpoczęciem leczenia.
  • Sąd orzekł, iż żądanie 2300 zł, jako szkody za niewłaściwie wykonanie koron w żuchwie, jest zasadne.

Dwie korony na początek leczenia

Dentystka wykonała pacjentce dwie korony na zęby 1,2, które zacementowała po dwóch tygodniach od rozpoczęcia leczenia. Koszt usługi wyniósł 680 zł.

Ogólny stan uzębienia pacjentki był zły. W szczęce znajdowały się dwa stare mosty po prawej i lewej stronie, pozostałe zęby były objęte próchnicą (po dwa ubytki w każdym zębie) wymagające leczenia i odbudowy. W żuchwie były duże braki skrzydłowe (boczne) i zniszczone, starte zęby od trójki prawej do czwórki lewej.

Po czterech miesiącach od zakończenia leczenia pacjentka ponownie zgłosiła się do dentystki z powodu złamania zęba 22 (siekacz górny). Ząb został usunięty.

Kompleksowe leczenie

Dentystka zaproponowała kobiecie wymianę mostów na porcelanowe i dodatkowo jedną koronę w szczęce oraz korony porcelanowe w żuchwie. Usługa miała być wykonana odpłatnie, natomiast braki skrzydłowe w żuchwie - uzupełnione protezą częściową wykonaną na NFZ.

Plan restytucji został przedstawiony a kobieta wyraziła zgodę na zaproponowane leczenie. Innej metody leczenia nie były pacjentce zaoferowane.

Kluczowy w tej sprawie był fakt że przed przyjęciem planu leczenia dentystka nie wykonała u pacjentki diagnostyki radiologicznej.

W szczęce dentystka oszlifowała zęby pod 3 mosty porcelanowe, a następnie, po ich wykonaniu, dokonała przymiarki i zacementowania. Za tę usługę kobieta zapłaciła 3 500 zł. W żuchwie stomatolog oszlifowała istniejące zęby - w sumie 7 i zacementowała korony porcelanowe. Za tę usługę pacjentka zapłaciła 2 300 zł.

Protezę czynnościową ruchomą (wyjmowaną) dentystka wykonała w ramach funduszu NFZ. Stomatolog pouczyła pacjentkę o możliwości zgłaszania się na kolejne wizyty - w celu korekty protezy dolnej częściowej.

Leczenie trwało dwa miesiące

Problemy po zakończeniu leczenia

Pacjentka początkowo była zadowolona z wykonanej usługi stomatologicznej. Zęby wyglądały estetycznie, miały równy biały kolor.

Kobieta po założeniu mostów odczuwała jednak dolegliwości bólowe szczęki. Okresowo bolały ją także dziąsła pod ruchomą protezą dolną po stronie prawej. Po ok. 3 miesiącach od zakończenia leczenia stwierdziła, że dolne zęby zaczynają się ruszać.

Problem ten zgłosiła dentystce. Ta nie zaproponowała wizyty kontrolnej i podjęcia odpowiednich działań naprawczych.

Pacjentka po kolejnych kilkunastu dniach ponownie zgłosiła się do gabinetu narzekając na rozchwianie zębów. Zażądała także wydania rachunków za leczenie.

Rozchwianie zębów dolnych postępowało. Ostatecznie wszystkie zęby w żuchwie miały widoczne znaczne poszerzenie szpar ozębnowych i zaniki wyrostka zębodołowego.

Stan uzębienia wpływa na jakość życia

W rok po leczeniu, podczas badania w Centrum Zdrowego Uśmiechu, zdiagnozowano ruchomość zębów dolnych szczególnie 43 i 42. Po pewnym czasie stwierdzono także rozchwianie III stopnia zębów 43 i 42 ( dolny prawy kieł i dolny prawy siekacz boczny ), a pozostałych zębów na dole rozchwianie II stopnia.

Kobieta, w obawie przez wypadnięciem zębów, musiała dostosować sposób przyjmowania posiłków. Na skutek rozchwiania zębów dolnych nie może nic gryźć, nie myje dolnych zębów z obawy, że wypadną, płucze je jedynie płynami dezynfekującymi.

Problemy z zębami miały wpływ na zmianę trybu życia pacjentki. Wcześniej była osobą bardzo towarzyską, chętnie spotykała się z innymi osobami, jeździła na wycieczki, aktywnie uczestniczyła w zajęciach uniwersytetu trzeciego wieku, śpiewała w chórze. Problemy z zębami wpłynęły negatywnie na jej tryb życia.

Zaczęła ograniczać spotkania towarzyskie, przestała spotykać się ze znajomymi, gdyż wstydziła się ruszających zębów. Odczuwała dolegliwości bólowe w szczęce, okresowo bolały ją dziąsła, zwłaszcza po prawej stronie na dole pod protezą. Kobieta była przygnębiona, martwiąc się o zęby, miała trudności z zasypianiem. Przyjmowała środki przeciwbólowe i nasenne.

Działania odszkodowawcze

Kobieta zgłosiła szkodę pozwanemu ubezpieczycielowi, u którego pozwana posiadała wykupioną umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.

Pacjentka pozwała towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym dentystka miała wykupioną polisę OC. Ubezpieczyciel przyjął odpowiedzialność za skutki zdarzenia, wypłacając powódce 1000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Towarzystwo odmówiło wypłaty odszkodowania w kwocie 5 800 zł.

Brak odszkodowania – sprawa w sądzie

Z takim stanem rzeczy nie zgodziła się pacjentka.

Sąd dał wiarę zeznaniom pozwanej, zwłaszcza co do przebiegu leczenia powódki, bo są zgodne z dokumentacją medyczną z leczenia powódki, a także z zeznaniami powódki. Pozwana przyznała, że powódka po zakończeniu leczenia przychodziła do niej dwukrotnie, zgłaszając problem rozchwiania zębów.

Sąd uznał, że twierdzenie pozwanej o przyczynach nie wykonania rentgenodiagnostyki przed podjęciem leczenia nie mogą przekonywać w świetle opinii biegłego z zakresu stomatologii. Skoro stan zębów powódki był zły – jak wynika z zeznań pozwanej - to tym bardziej konieczne było wykonanie badania rentgenowskiego przed podjęciem leczenia.

Sąd przyjął informację, że powódka zażądała faktury za poniesione koszty leczenia oraz podania nazwy firmy ubezpieczeniowej i numeru polisy pozwanej. Koszt usługi żuchwy wyniósł 2 300 zł, koszt usługi górnej szczęki 3 500 zł, razem 5 800 zł. Wcześniej była zapłata za dwie korony 680 zł.

Pozwana podała, iż jej usługi na rzecz powódki były kompleksowe:
- badanie,
- leczenie ubytków,
- usunięcie złamanego zęba,
- zdjęcie starych mostów,
- przygotowanie zębów górnych i dolnych pod korony i nowe mosty (oszlifowanie zębów, wypełnienie ubytków, odbudowa kikutów),
- wszystkie etapy związane z przygotowaniem do koron i mostów (wyciski, przymiarki, zacementowanie),
- wykonanie protezy dolnej częściowej,
- wyciski,
- przymiarki,
- dopasowanie dolnej protezy.

Dentystka przekonywała, że nie miała innej możliwości uzupełnienia braków zębowych w szczęce i żuchwie. Powódka wyraziła zgodę na proponowane leczenie.

Pozwana podała, iż informowała o niezbyt wygodnej protezie dolnej, należało się do niej przyzwyczaić i odpowiednio użytkować, a wcześniej przychodzić do korekty protezy.

Uzupełnienia były wykonane etapami, najpierw dwie korony w szczęce, potem korony w żuchwie, następnie uzupełnienie w szczęce i na końcu proteza dolna.

Pozwana stwierdziła, iż powódka nie dała szansy na poprawienie efektów leczenia, informowała tylko o rozchwianiu zębów dolnych, nie zgłosiła się do korekty protezy dolnej, pomimo takiej propozycji. Pozwana podała też, że koszty jakie poniosła ze swojej strony to koszt technika - prace w szczęce 1750 zł oraz 340 zł za wcześniejsze dwie korony, prace w żuchwie 1150 zł. 

Są uznał winę dentystki

Oceniając zgłoszone żądania powódki Sąd stwierdził, że miało miejsce zawinione przez pozwaną zaniedbanie w procesie leczniczym – błąd diagnostyczny - które doprowadziło do krzywdy u powódki w postaci cierpień fizycznych (dolegliwości bólowych i rozchwiania zębów) oraz psychicznych.

Odnosząc się do żądania zasądzenia od pozwanej dentystki kwoty 5 800 zł - tytułem odszkodowania w za poniesione koszty usługi Sąd uznał te żądanie za uzasadnione jedynie w części.

Pozwana nie dochowała należytej staranności, bo nie wykonała diagnostyki radiologicznej i nie sprawdziła stanu osadzenia zębów w żuchwie, co mogło doprowadzić do przyjęcia nieprawidłowego planu leczenia, a może nawet spowodowało zaniechanie podjęcia leczenia protetycznego przez pozwaną – ocenił Sąd.

Koszt uzupełnienia protetycznego zębów w żuchwie – wykonania koron - wyniósł 2 300 zł i jest to szkoda, którą powódka poniosła w związku z niewłaściwym leczeniem.

Fakt, iż powódka nadal posiada uzupełnienie protetyczne wykonane przez pozwaną nie może mieć wpływu na zmniejszenie wartości szkody, powódka nie ma możliwości niekorzystania z wykonanych przez pozwaną koron, które są na stałe zacementowane na jej zębach. Korzystanie przez powódkę z wykonanych przez pozwaną koron nie prowadzi do jej wzbogacenia, zwłaszcza, że faktycznie korony te jedynie spełniają funkcje poprawy wyglądu, nie nadają się do normalnego korzystania, powódka nie może nimi gryźć.

Sąd na podstawie tych ustaleń doszedł do przekonania, iż żądanie pozwu co do zasądzenia kwoty 2300 zł jako szkody odpowiadającej kwocie uiszczonej przez powódkę za niewłaściwie wykonanie koron  - należy zaakceptować, zaś inne – jako nieuzasadnione - oddalić.

Sąd kosztami procesu obciążył pozwaną w kwocie 4 684 zł.