• Okręgowy Sąd Lekarski uznał winę lekarza dentysty co do nieprawidłowego leczenia protetycznego i źle prowadzonej dokumentacji medycznej. OSL wymierzył oskarżonemu karę nagany i upomnienia
  • Naczelny Sąd Lekarski zmienił werdykt OSL uniewinniając lekarza dentystę (nieprawidłowe leczenie) i umarzając postępowanie (źle prowadzona dokumentacja)
  • Sąd Najwyższy w postępowaniu kasacyjnym nie dopatrzył się błędów w pracy Naczelnego Sądu Lekarskiego   

Przewinienia lekarza dentysty 

Lekarz dentysta został obwiniony przez pacjenta o to, że nie wykazał się należytą starannością w leczeniu protetycznym. Stomatolog, wykonując 11. pkt. most okrężny w odcinku 34 - 44, nie zastosował łuku twarzowego i artykulatora - w efekcie czego nie udało się uzyskać równoległości płaszczyzn okluzyjnych oraz wysokości zwarcia. Leczenie zakończyło się niepowodzeniem.

Dentysta nie wykazał się także należytą starannością w prowadzeniu dokumentacji medycznej pacjenta.

Nie zawierała ona:

  • oznaczenia podmiotu realizującego świadczenie;
  • danych osoby, która prowadziła leczenie;
  • informacji dotyczących stanu zdrowia pacjenta.

Tym samym lekarz naruszył przepisy dotyczące sposobu prowadzenia dokumentacji medycznej oraz podważył zaufanie do zawodu lekarza (przewinienie zawodowe określone w art. 53 ustawy z 2 grudnia 2009 r o izbach lekarskich, art. 4 ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty w zw. z § 10 ust.1 rozporządzenia ministra zdrowia z 9 listopada 2015 r. w sprawie rodzajów, zakresu i wzorów dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania).

Wina lekarza dentysty i osoby nadzorującej jego pracę

Natomiast inna stomatolog, będąca jednocześnie prezesem prywatnej kliniki stomatologicznej, w której pracował obwiniony lekarz, nie wykazała się należytą starannością w nadzorze nad prowadzeniem dokumentacji medycznej pacjenta przez swojego pracownika.

Okręgowy Sąd Lekarski Dolnośląskiej Izby Lekarskiej we Wrocławiu uznał lekarza dentystę, udzielającego świadczeń, za winnego zarzucanego mu przewinienia zawodowego (niewłaściwe leczenie) i wymierzył wobec obwinionego karę nagany.

Dentysta uznany został także za winnego prowadzenia dokumentacji medycznej pacjenta bez należytej staranności, za co otrzymał karę upomnienia (sygn. akt Wu 17/20).

Tym samym orzeczeniem Sąd Lekarski Dolnośląskiej Izby Lekarskiej we Wrocławiu uznał właścicielkę kliniki - za winną tego, że nie wykazała się należytą starannością w nadzorze nad prowadzeniem dokumentacji medycznej pacjenta przez pracowników i wymierzył jej karę upomnienia.

Kosztami postępowania Sąd obciążył w 75 proc. lekarza dentystę i w 25 proc.  właścicielkę klinik.

Zmiana wyroków przez Naczelny Sąd Lekarski 

Od tego orzeczenia odwołania złożyli pacjent i lekarz dentysta. Po rozpoznaniu odwołań, Naczelny Sąd Lekarski w części dotyczącej obwinionego lekarza dentysty zmienił zaskarżone orzeczenie Sądu I instancji i uniewinnił go od przewinienia zawodowego (nieprawidłowe leczenie) (sygn. akt NSL Rep.182/OWU/21).

Z kolei w zakresie rozstrzygnięcia co do zasad prowadzenia dokumentacji medycznej NSL także uchylił zaskarżone orzeczenie Sądu I instancji i na podstawie art. 82 ust. 2 ustawy z 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich postępowanie w sprawie umorzył.

Jednocześnie na podstawie art. 435 k.p.k. w zw. z art. 112 ust. 1 ustawy z 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich w części dotyczącej obwinionej lekarki dentystki NSL uchylił zaskarżone orzeczenie Sądu I instancji i na podstawie art. 82 ust. 2 ustawy z 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich postępowanie wobec niej również umorzył.

Kosztami postępowania Naczelny Sąd Lekarski obciążył Skarb Państwa.

Kasacja od orzeczenia Naczelnego Sądu Lekarskiego

Pełnomocnik pokrzywdzonego wniósł o uchylenie w całości zaskarżonego orzeczenia Naczelnego Sądu Lekarskiego. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego.

Pełnomocnik pacjenta ponownie zarzucił stomatologowi m.in. brak użycia łuku twarzowego i artykulatora w trakcie leczenia protetycznego.  Tymczasem nie stanowi to przewinienia zawodowego, ponieważ użycie tych urządzeń nie było konieczne, a okluzję oraz wysokość zwarcia, można było uzyskać za pomocą metody zastosowanej przez obwinionego, a niezależnie od powyższego niepowodzenie w leczeniu pacjenta mogło być spowodowane innymi czynnikami.

Sąd Najwyższy orzekł, że kasacja jest bezzasadna w rozumieniu art. 535 § 3 k.p.k. w zw. z art. 112 pkt 1 ustawy z 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich.

Kiedy można wnieść kasację od wyroku

Zgodnie z art. 95 ust. 1 ustawy z 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich, od prawomocnego orzeczenia Naczelnego Sądu Lekarskiego, kończącego postępowanie w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy (lekarzy dentystów), stronom, ministrowi właściwemu do spraw zdrowia i prezesowi Naczelnej Rady Lekarskiej, przysługuje kasacja do Sądu Najwyższego w terminie dwóch miesięcy od dnia doręczenia orzeczenia.

Kasacja może być wniesiona z powodu uchybień wymienionych w art. 439 k.p.k. lub innego rażącego naruszenia prawa.

Kasacja może być wniesiona również z powodu niewspółmierności kary.

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, nie może stanowić zarzutu kasacyjnego, a określenie go w kasacji jako zarzut rażącego naruszenia prawa, nie obliguje Sądu Najwyższego do jego rozpoznania, gdyż wówczas sąd kasacyjny działałby poza granicami ustawowej regulacji dotyczącej podstaw kasacji.

Kasację w sprawach odpowiedzialności zawodowej lekarzy wnosi się od prawomocnego orzeczenia Naczelnego Sądu Lekarskiego, a zatem, co do zasady, strona powinna podnosić zarzuty kasacyjne pod adresem orzeczenia tego Sądu, a nie orzeczenia okręgowego sądu lekarskiego rozpoznającego sprawę w pierwszej instancji.

Charakter kasacji, jako nadzwyczajnego środka zaskarżenia wnoszonego od prawomocnego wyroku sądu odwoławczego, z powodu rażącego naruszenia przez sąd prawa, nie pozwala również na kwestionowanie w tym środku poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych.

Nie wszystkie opinie biegłych wzięte pod uwagę 

W sprawie przeprowadzono dwa dowody z opinii biegłych.

Jak wynika z uzasadnienia orzeczenia Okręgowego Sądu Lekarskiego Dolnośląskiej Izby Lekarskiej we Wrocławiu. Sąd ten nie uwzględnił opinii jednego z biegłych - z uwagi na niekompletne przygotowanie zawodowe opiniującego (nieposiadanie specjalizacji z protetyki stomatologicznej, a tego w znacznej mierze dotyczył przedmiot postępowania). Sąd oparł się na treści opinii drugiego biegłego, specjalisty z zakresu protetyki stomatologicznej.

Naczelny Sąd Lekarski w sposób prawidłowy ocenił opinię drugiego biegłego.

Sąd Najwyższy przy rozpoznaniu kasacji w tak specyficznym postępowaniu, jakim jest postępowanie dyscyplinarne prowadzone przeciwko lekarzom, nie może wnikać w specjalistyczne kwestie medyczne, na których z istoty rzeczy o wiele lepiej znają się członkowie składów orzekających sądów lekarskich obu instancji, a w szczególności Naczelny Sąd Lekarski.

Sąd Najwyższy, jako sąd złożony z prawników, skoncentrował się na badaniu legalności samego trybu postępowania, przy zastosowaniu którego toczyła się rozprawa przed sądami lekarskimi. Tryb ten nie został przez SN zakwestionowany. Stąd oddalenie kasacji.