
Problem powstał w związku z niejasnymi przepisami zawartymi w art. 48 ust. 2 ustawy refundacyjnej. Niektórzy sugerowali, że lekarz zatrudniony na podstawie umowy o pracę w podmiocie leczniczym, który nie podpisał umowy o udzielanie świadczeń zdrowotnych, nie ma prawa podpisać z Narodowym Funduszem Zdrowia umowy dotyczącej wystawiania recept na leki refundowane. Taka możliwość pojawia się tylko wówczas, gdy lekarz dentysta ma zarejestrowaną praktykę zawodową.
Ministerstwo Zdrowia wskazało, że osobą uprawnioną do wystawiania recept refundowanych jest m.in. lekarz dentysta, z którym dyrektor oddziału wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia zawarł umowę upoważniającą do wystawiania recept refundowanych. Ministerstwo Zdrowia dodało jednocześnie, że przepisy ustawy refundacyjnej nie wprowadzają innych obostrzeń, na przykład dotyczących form, w jakich lekarz może wykonywać zawód.
- Skoro zatem norma prawa nie wprowadza w tym zakresie żadnych dodatkowych warunków, nie jest dopuszczalna taka interpretacja przepisów, która prowadziłaby do zawężającej, bądź rozszerzającej wykładni wyjaśniła Alina Budziszewska - Makulska zastępca dyrektora Departamentu Prawnego MZ.
Ministerstwo Zdrowia zidentyfikowało także źródło pojawiających się niejasności interpretacyjnych. Problemów mogło nastręczać, obowiązujące do 29 grudnia 2012 r., rozporządzenie ministra zdrowia z 8 marca 2012 r. w sprawie recept lekarskich (Dz. U. poz. 260). Zgodnie z nim, należało na recepcie umieszczać m.in. identyfikator stanowiący dziewięć pierwszych cyfr numeru identyfikacyjnego REGON (w przypadku wystawiania przez osobę uprawnioną recepty refundowanej). Ministerstwo Zdrowia przypomina jednak, że rozporządzeniem ministra zdrowia z 21 grudnia 2012 r. (Dz. U. poz. 1506) zmieniono rozporządzenie z 8 marca 2012 r. Okazuje się, że dana ta może być wpisywana jedynie wtedy, gdy dotyczy świadczeniodawcy, bądź lekarza dentysty posiadającego numer REGON (prowadzącego działalność gospodarczą).
Komentarze