
- Rozległe leczenie protetyczne nie dało dobrych wyników, pacjentka kilkakrotnie do dentystki zgłaszała, że zęby dolne się ruszają, nie może ani normalnie żyć, ani normalnie jeść.
- Proteza zębowa, którą nosi pacjentka jest atrapą, gdyż się rusza. Odczuwa ból górnych zębów, co jakiś czas dokuczają jej też dziąsła.
- Sąd zasądził zadośćuczynienie w wysokości 11 tys. zł.

Czytaj więcej
Proteza pęka trzy razy: sędziowie - to powikłanie
Czytaj więcej
Sąd orzekł: dentystka dobrze wykonała protezęProteza zębowa nie sprawdziła się
Kobieta zgłosiła się do dentystki, ponieważ wymagała leczenia protetycznego. Lekarka zaproponowała jej założenie koron i uzupełnienie w postaci mostów. Za wykonaną usługę pacjentka zapłaciła 5,8 tys. zł. Niestety po paru miesiącach dolne zęby, których dotyczyło świadczenie, zaczęły się ruszać i kobieta dwukrotnie składała u lekarki reklamację. Dentystka odmówiła wykonywania poprawek.
Powódka zgłosiła szkodę ubezpieczycielowi, z którym dentystka zawarła umowę OC. Towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaciło 1000 zł zadośćuczynienia. Nie pomogły kolejne odwołania, więc pacjentka wniosła skargę do sądu.
Przed sądem firma ubezpieczeniowa utrzymywała, że wypłacona przez nią kwota jest adekwatna do okoliczności i krzywdy powódki doznanej w związku z leczeniem, zaś dalsze roszczenia pacjentki są bezzasadne i prowadzą do bezpodstawnego wzbogacenia.
Natomiast lekarka broniła się twierdząc, że wykonywała obowiązki dobrze, a kobieta nie dowiodła ani jej winy, ani poniesionej szkody. Dentystka przed sądem wskazała, iż informowała pacjentkę, że do niezbyt wygodnej protezy dolnej należy się przyzwyczaić i odpowiednio użytkować, ale też po jej założeniu przychodzić do korekty protezy.
Uzupełnienia były wykonane etapami: najpierw dwie korony w szczęce , potem korony w żuchwie , następnie uzupełnienie w szczęce i na końcu proteza dolna. Dentystka stwierdziła, iż pacjentka nie dała jej szansy na poprawienie efektów leczenia, informowała tylko o rozchwianiu zębów dolnych, nie zgłosiła się do korekty protezy dolnej (pomimo takiej propozycji przy oddaniu protezy).

Czytaj więcej
Sąd: pacjentka sama sobie winna, bo nie nosiła protezyFatalny stan zębów pacjentki
Po raz pierwszy lekarka wykonała dla pacjentki dwie korony na zęby 1,2 . Po pół roku pacjentka zgłosiła się do niej ponownie z powodu złamania zęba 22. Ząb został przez dentystkę usunięty. Jednak ogólny stan uzębienia kobiety był zły. W górnej szczęce znajdowały się dwa stare mosty po prawej i lewej stronie, pozostałe zęby były zniszczone przez próchnicę (po dwa ubytki w prawie w każdym zębie). W żuchwie były duże braki skrzydłowe (boczne) i zniszczone, starte zęby od trójki prawej do czwórki lewej.
Dentystka zaproponowała pacjentce wymianę mostów na porcelanowe i dodatkowo jedną koronę w szczęce oraz korony porcelanowe w żuchwie (w sumie 7). Ta usługa miała być wykonana odpłatnie. Natomiast braki skrzydłowe w żuchwie miały być uzupełnione protezą częściową wykonaną na NFZ. Kobieta zaakceptowała ten plan leczenia. Dentystka nie wykonała diagnostyki radiologicznej.
W szczęce oszlifowała zęby pod mosty porcelanowe, a następnie po wykonaniu trzech mostów porcelanowych - dokonała ich przymiarki i zacementowania. Za tę usługę kobieta zapłaciła 3,5 tys. zł. W żuchwie dentystka założyła siedem koron porcelanowych (koszt 2,3 tys. zł). Protezę ruchomą dentystka wykonała w ramach funduszu NFZ.

Czytaj więcej
Sąd zakończył wieloletni spór pacjenta i dentystkiRozchwiane zęby pod wpływem protezy
Kobieta początkowo była zadowolona z wykonanej usługi stomatologicznej. Zęby wyglądały estetycznie, miały równy biały kolor. Jednak wkrótce po założeniu mostów pojawił się ból szczęki. Okresowo też dokuczał pacjentce ból dziąsła pod ruchomą protezą dolną po stronie prawej. Po około 3 miesiącach od zakończenia leczenia kobieta stwierdziła, że dolne zęby zaczynają się jej ruszać. Dwukrotnie zgłaszała ten fakt dentystce. Problem nasilał się, ostatecznie wszystkie zęby w żuchwie miały widoczne znaczne poszerzenie szpar ozębnowych i zaniki wyrostka zębodołowego.
W rok po oddaniu pracy protetycznej badanie w Centrum Zdrowego Uśmiechu wykazało ruchomość (III stopnia) zębów dolnych szczególnie 43 i 42, a pozostałych zębów dolnych rozchwianie II stopnia.
Kobieta w obawie przez wypadnięciem zębów musiała zmienić dietę - jedzenie kroi na drobne kawałki, przyjmuje miękkie pożywienie, je głównie banany, kaszki, jogurty. Na skutek rozchwiania zębów dolnych nie może nic ugryźć, jedzenie żuje bokami. Na domiar złego nie myje dolnych zębów z obawy , że jej wypadną, płucze jej jedynie płynami dezynfekującymi.
Kobieta zaczęła ograniczać spotkania towarzyskie wstydząc się ruszających zębów. Odczuwała dolegliwości bólowe szczęki i okresowo dziąseł, zwłaszcza po prawej stronie na dole pod protezą. Powódka stała się przygnębiona, martwiąc się o zęby ma trudności z zasypianiem. Przyjmuje środki przeciwbólowe i nasenne.
Leczenie protetyczne z błędami - ocenia sąd
Sąd przyjął opinię biegłego z zakresu stomatologii, że skoro stan zębów pacjentki był zły, to tym bardziej konieczne było wykonanie badania rentgenowskiego przed podjęciem leczenia. Zatem miało miejsce zawinione przez pozwaną zaniedbanie w procesie leczniczym – błąd diagnostyczny - który doprowadził do krzywdy pacjentki w postaci cierpień fizycznych (ból i rozchwianie zębów) oraz psychicznych,
Pozostałe procedury medyczne były wykonane zgodnie z aktualnym stanem wiedzy medycznej. Zgłaszane przez powódkę dolegliwości po leczeniu (bóle w okolicy zęba 12, rozchwianie zębów) to powikłania, które mogły być zniwelowane poprzez np. leczenie endodontyczne zęba i zblokowanie koron na zębach dolnych. Jest to teoretyczna uwaga, gdyż jak wskazał biegły, nie ma wiedzy jak wyglądał stan zębów dolnych przed preparacją, czy była jakakolwiek ruchomość.
Powódka będzie wymagała leczenia kompleksowego żuchwy. Powinno ono polegać na usunięciu zębów dolnych oraz wykonaniu dolnej całkowitej protezy typu overdenture opartej na czterech implantach . Koszt takiego leczenia wyniesie ok. 10-12 tys. złotych, a kobiety nie stać na taki wydatek.
Mając to na uwadze sąd przyjął, iż powódce należy się zadośćuczynienie w wysokości 12 tys. zł jako adekwatne do rozmiaru doznanej krzywdy fizycznej i psychicznej.
Towarzystwo ubezpieczeniowe, uznając swoją odpowiedzialność za skutki niewłaściwego leczenia protetycznego przez pozwaną dentystkę, ma jeszcze wypłacić 11 tys. zł, orzekł sąd.
Odnosząc się do żądania pozwu zasądzenia od dentystki kwoty 5,8 tys. zł tytułem odszkodowania w związku z poniesionym przez powódkę kosztem usługi wykonanej przez pozwaną - sąd uznał te żądanie za uzasadnione jedynie w części. Zasądził odszkodowanie w wysokości 2,3 tys. zł, bo tyle kobieta zapłaciła za protezę.
Jak wynika z ustaleń dentystce można przypisać niedochowanie należytej staranności, gdyż nie wykonała diagnostyki radiologicznej i nie sprawdziła stanu osadzenia zębów w żuchwie. Na podstawie zdjęć RTG można byłoby przyjąć inny plan leczenia.
Sygn. akt I C 1202/17
Komentarze