
-
Dlaczego doszło do kilkukrotnego poluzowania korony przymocowanej do implantu zębowego.
-
Mocowanie tymczasowe korony błędem w sztuce lekarskiej?
-
Sąd oceni czy odszkodowanie i zadośćuczynienie są należne pacjentce.
Co zrobić z obluzowaną koroną
Stomatolog ponownie założył obluzowaną koronę, ale – jak twierdzi – tymczasowo, bo takie było życzenie pacjentki. Niedługo później korona ponownie odpadła i ponownie została osadzona, tym razem także nie na stałe. Po kolejnych dziesięciu dniach od wizyty stało się nieszczęście: w trakcie jedzenia pieczonego ziemniaka korona ponownie się poluzowała i została przez kobietę połknięta.
Korona zęba połknięta
Ostry kawałek korony sprawił, że ciało obce nie mogło naturalnie opuścić organizmu pacjentki. Mieszkanka Dachau musiała poddać się kolonoskopii w Monachium. Przebywała w szpitalu przez dwa dni.
Okazało się, że korona zatrzymała się w newralgicznym miejscu jelita. Sytuacja ta potencjalnie zagrażała życiu kobiety.
Walka z dentystą o odszkodowanie
Dentysta nawet nie uznał za konieczne przeprosić pacjentki, ignorował wszystkie jej problemy, a nawet obraził kobietę, ta zatem złożyła pozew w sądzie cywilnym domagając się od dentysty 3 tys. euro zadośćuczynienia za ból i cierpienie oraz odszkodowanie w kwocie 577,88 euro - za koronę. Poza tym poszkodowana domagała się, aby dentysta, u którego leczyła się przez 20 lat, przyznał się do błędu.
Jej prawniczka Alexandra Strasser-Lauschke, stwierdziła, że odszkodowanie za ból i cierpienie jest wysokie, ale jej klientka doznała wielu upokorzeń i przez 17 dni żyła w olbrzymim stresie.
Czy doszło do błędu w sztuce medycznej?
Dentysta nie ma zamiaru przyznać się do błędu w sztuce lekarskiej. Reprezentujący stomatologa prawnik Carl-Gunther Rauch, stwierdził, że niedopuszczalna jest wypłata odszkodowania w kwocie nowej korony, ponieważ połknięta stara - po odpowiednim oczyszczeniu i sterylizacji – jest pełnowartościowa. W przeciwieństwie do tego, co twierdziła kobieta, dentysta zaoferował jej na drugiej wizycie trwałe założenie korony, jednak pacjentka - odmówiła. - Decyduje pacjent, ja jestem tylko doradcą – podkreślił lekarz.
Sędzia Cornelia Handl w tej sprawie uznała, że musi wysłuchać biegłego, który powinien ostatecznie wyjaśnić, czy w sprawie doszło do błędu.
Komentarze