Lekarz dentysta rozpoznał u osadzonego zgorzel miazgi zęba. Leczenie polegało na przemyciu zęba i założeniu fleczera. Z uwagi na fakt, że wypełnienie wypadało - koniecznych było kilka wizyt w gabinecie stomatologicznym.
Więzień korzystał także z pomocy drugiego dentysty, który założył wypełnienie z endomethasonu, a także podkład i amalgamat. Wypełniono ubytek zęba, ale nie wypełniono kanałów.
Nie koniec na tym, okazało się, że w dokumentacji medycznej pacjenta nie było wszystkich wpisów. Więzień pozwał areszt śledczy. Żądał zadośćuczynienia za przeprowadzenie niewłaściwego leczenia.

Biegły ustalił, że:
- przed rozpoczęciem leczenia nie wykonano zdjęcia RTG,
- nie wypełniono kanałów.

Sąd Okręgowy w Gdańsku zasądził zadośćuczynienie w wys. 3 tys. zł.

Obwiniony lekarz dentysta wniósł apelację, także dlatego, że w sprawie pojawiły się nowe fakty w postaci notatki służbowej kolejnego stomatologa aresztu śledczego. W oparciu o nią biegły wydał inną opinię. Nie była ona jednak jednoznaczna.

Mogło się bowiem zdarzyć, że rozpoznanie zgorzeli miazgi było prawidłowe, ale mogło być także nieprawidłowe, a w zębie zaszło jednie odwracalne zapalenie miazgi.

W przypadku zgorzeli miazgi należałoby:
- wykonać zdjęcie RTG,
- usunąć zakażone tkanki zęba,
- chemicznie i mechanicznie opracować kanały,
- wypełnić kanały,
- zamknąć ząb.

Stomatolog nie leczył zatem zęba prawidłowo, pomimo zastosowania opatrunku z cresophenu, używanego do odkażania kanałów zębów przed ich wypełnieniem.

W przypadku braku zgorzeli należałoby:
- zlikwidować stan zapalny,
- ochronić miazgę przez założenie szczelnego wypełniania,
- oczyścić ubytek w zębie,
- założyć wypełnienie stałe.
Na podstawie takiej opinii Sąd Apelacyjny w Gdańsku oddalił apelację i zasądził utrzymanie 3 tys. zł zadośćuczynienia.
(sygn. akt I ACa 233/11).