• Problemy dentystki z zagranicy stały się tematem interpelacji, którą poseł Dariusz Klimczak wystosował do ministra zdrowia
  • Lekarka złożyła komplet dokumentów w Ministerstwie Zdrowia, które są wymagane w procedurze uzyskania pozwolenia na wykonywanie usług zdrowotnych przez cudzoziemca na terenie Polski
  • Zgodę z resortu zdrowia otrzymała, ale oryginały jej dokumentów zaginęły bez śladu w kancelarii ministerstwa

W Ministerstwie Zdrowia giną dokumenty. Niezbędne do otrzymania pwz

Procedura uzyskiwania prawa wykonywania zawodu na terenie Polski nie trwa krótko. Na pierwszym etapie lekarz cudzoziemiec, który kształcił się i pracował już zagranicą, musi złożyć komplet dokumentów w Ministerstwie Zdrowia. Resort zdrowia musi uznać np. staż podyplomowy odbyty poza granicami Polski  za równoważny w całości ze stażem podyplomowym obowiązującym w w naszym kraju.

Gdy urząd wyda odpowiednią zgodę, dentysta może przedłożyć wniosek o prawo wykonywania zawodu w Okręgowej Izbie Lekarskiej.

Problemy dentystki, która uzyskała prawo wykonywania zawodu, a także zrobiła specjalizację poza granicami Polski, rozpoczęły się w marcu 2022 roku, gdy w kancelarii Ministerstwa Zdrowia złożyła dokumenty niezbędne do uzyskana prawa wykonywania zawodu lekarza stomatologa. Były to oryginały:

  • uzyskania dyplomu zawodowego
  • kilka certyfikatów specjalistycznych, 
  • akt małżeństwa, wraz załączonymi tłumaczeniami na język polski.

Pechowo dla lekarki, pracownica kancelarii nie poświadczyła pieczęcią kancelarii listy złożonych dokumentów, uzasadniając swoją odmowę brakiem takiej konieczności w tej sytuacji.

Ministerstwo Zdrowia wydaje zgodę. I tylko kopie złożonych dokumentów

Po trzech miesiącach otrzymała z Ministerstwa Zdrowia pozytywną decyzję o możliwości wykonywania zawodu na terenie Polski. Niestety, w kopercie dostarczonej przez kuriera znajdowała się jedynie decyzja i tłumaczenia dokumentów bez ich oryginałów.

Zaalarmowana dentystka  udała się do siedziby ministerstwa z prośbą o zwrócenie oryginałów dokumentów. Sprawą tą zajmował się jeden z urzędników, który w tym czasie przebywał na urlopie. Dentystce pozostawało pisanie do urzędnika listów mailowych i próby dodzwonienia się. W końcu udało jej się nawiązać z nim kontakt. Tyle że urzędnik oświadczył iż w ogóle nie miał jej dokumentów.

Bez oryginałów dokumentów Okręgowa Izba Lekarska nie wyda dentystce  prawa wykonywania zawodu lekarza dentysty. Czując się zupełnie bezradna kobieta poinformowała o swym problemie posła Dariusza Klimczaka, a ten wystosował w jej sprawie oficjalne zapytanie do ministra zdrowia.

Poselska interpelacja. Poseł nagłaśnia sprawę zagubionych dokumentów

Opisując zaistniałą sytuację, poseł pytał czy minister wie o zaistniałej sytuacji.
Czy jako kierujący resortem może  pomóc dentystce w uzyskaniu pozwolenia na udzielanie świadczeń zdrowotnych na terenie Polski?  A także, czy planuje  kontrolę procedur, którym podlegała pechowa lekarka, aby wyeliminować tego typu sytuacje?

A że istnieje taka potrzeba, i to pilna, dowodzi sytuacja w jakiej znalazła się dentystka z zagranicy.