• Leczenie protetyczne polegające na wykonaniu mostu nie powiodło się, ponieważ dentysta nie uzyskał równoległości płaszczyzn okluzyjnych oraz wysokości zwarcia. Lekarz nie prowadził prawidłowo dokumentacji medycznej
  • Sprawa trafiła najpierw do sądu lekarskiego, który sprawę umorzył, a następnie do Sądu Najwyższego
  • SN rozstrzygnął spór podzielając ocenę sądu lekarskiego, stwierdzając że  samo postępowanie przed sądem lekarskim oraz udzielone lekarzowi nagana i upomnienie były wystarczającą karą 

Nieudana praca protetyczna. Dentysta stanął przed sądem lekarskim

Lekarzowi dentyście pracującemu w prywatnej klinice we Wrocławiu postawiono zarzut braku należytej staranności w leczeniu protetycznym  pacjenta. Sprawa trafiła do sądu lekarskiego.

Dentysta wykonał 11 - punktowy most okrężny w odcinku 34 - 44 i nie zastosował łuku twarzowego i artykulatora.  W efekcie nie udało się uzyskać równoległości płaszczyzn okluzyjnych oraz wysokości zwarcia, a tym samym leczenie nie powiodło się.

W przypadku drugiego pacjenta także obwiniono go o nie wykazanie się należytą starannością ‎w prowadzeniu dokumentacji medycznej. Główne uchybienia to brak oznaczenia podmiotu oraz oznaczenia osoby udzielającej świadczeń zdrowotnych oraz informacji dotyczących stanu zdrowia.

Sąd lekarski ocenia pracę dentysty

W obu wypadkach dentysta naruszył przepisy dotyczące sposobu prowadzenia dokumentacji medycznej oraz podważył zaufanie do zawodu lekarza, podkreślał sąd lekarski. 

Okręgowy sąd lekarski udzielił dentyście nagany za to, że nie wykazał się należytą starannością w prowadzonym leczeniu protetycznym pacjenta. Ponadto ukarał go upomnieniem za brak należytej staranności w prowadzeniu dokumentacji medycznej.  Jednocześnie upomnieniem ukarał także zwierzchniczkę stomatologa, która jako lekarz dentysta i prezes prywatnej kliniki stomatologicznej nie wykazała się należytą starannością w nadzorze nad prowadzeniem dokumentacji medycznej.

Orzeczenie sądu lekarskiego. Skarży je lekarz dentysta, skarży pacjent

Wydane w sprawie lekarza dentysty orzeczenie zostało zaskarżone i przez stomatologia i przez jego pacjenta. Naczelny Sąd Lekarski, który sprawę badał,  uniewinnił dentystę od zarzutu braku należytej staranności w prowadzonym leczeniu protetycznym.

Natomiast w przypadku nieprawidłowości związanych z dokumentacją medyczną, uznał, że były to przewinienia mniejszej wagi. Po czym umorzył postępowanie w tej sprawie. Pacjent nie zgodził się z takim zakończeniem sprawy i  jego pełnomocnik wniósł kasację. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego.

Evidence based medicine i własne doświadczenie. Czyli podstawa wyboru metody leczenia

Jak przypomniał Sąd Najwyższy obowiązkiem lekarza dentysty jest wykonywanie zawodu zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz ‎z należytą starannością.

Kryterium aktualnej wiedzy medycznej może spełnić jednocześnie wiele metod udzielania świadczeń dotyczących tej samej jednostki chorobowej. Będą się one dla danego pacjenta różniły skutecznością, inwazyjnością lub poziomem ryzyka. Sąd przypomniał,  iż interpretując ustawowe pojęcie ,,aktualnej wiedzy medycznej”, trzeba uwzględnić, że przejawy standaryzowanej evidence-based medicine, takie jak wytyczne towarzystw naukowych, w tym objęte aktami prawnymi ministerstwa zdrowia, nie mogą być traktowane jako bezwzględnie wiążące w konkretnym przypadku.  Gdyż jako synteza publikowanego aktualnego dorobku nauki stanowią tylko źródło, do którego każdy lekarz powinien się odnieść, jednak zarazem, w myśl zasady wolności naukowej, są to jedynie wskazówki lub propozycje działania w danej dziedzinie. ‎Ich ostateczne zastosowanie oraz sposób interpretacji przez lekarza zależą od konkretnego przypadku i kontekstu medycznego, a także etyczno – społecznego.

Sąd zasięgnął opinii biegłego w zakresie protetyki stomatologicznej.  Po czym podzielił prawną ocenę czynów lekarza dentysty przyjętą przez Naczelny Sąd Lekarski.

SN orzeka. Nagana jest wystarczającą karą dla dentysty 

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że dopuszczalne jest stosowanie konstrukcji ,,przewinienia mniejszej wagi”, w sytuacjach w których stopień społecznej szkodliwości przewinienia jest nieznaczny, a sam fakt prowadzenia długotrwałego postępowania dyscyplinarnego stanowi dostateczną dolegliwość dla obwinionego, co powoduje, że można uznać, iż cele tego postępowania są spełnione, napisał w postanowieniu sąd.

Dentyści nie wykazali się należytą starannością w prowadzeniu dokumentacji medycznej pacjenta. Sąd lekarski ostatecznie uznał jednak, że było to przewinienie mniejszej wagi i umorzył postępowanie. Sąd Najwyższy podzielił tę ocenę i wskazał, że sam fakt prowadzenia długotrwałego postępowania dyscyplinarnego stanowił dostateczną karę.

To zaś pozwala na stwierdzenie, że cele tego postępowania zostały spełnione. Mając powyższe na uwadze, SN oddalił kasację jako bezzasadną.

Pełna treść orzeczenia z 29 grudnia 2022 r., sygn. akt II ZK 120/22