
- Pantomogram wykonany przed zabiegiem ekstrakcji ósemki ujawnił zmianę w rejonie zęba przeznaczonego do usunięcia
- Chirurg, zamiast zlecić badania rezonansem magnetycznym i wykonać biopsję zmiany, próbował usunąć guz
- Podczas usuwania guza uszkodził tętnice i nerw językowy wywołując intensywny krwotok
- Pacjent trafił do szpitala, gdzie były trudności w zahamowaniu krwawienia

Czytaj więcej
11 tys. funtów kary dla dentysty za zaniedbaniaLekarz zaniedbał diagnostykę
Dla 32-letniego Giorgio Webstera wizyta w gabinecie chirurga stomatologicznego Jeffrey'a Osguthorpe skończyła się pobytem w szpitalu. W 2018 r. Webster został skierowany do chirurga stomatologicznego w celu ekstrakcji lewej dolnej ósemki. Podczas pierwszej wizyty wykonano pantomogram. Lekarz Jeffrey Osguthorpe odkrył na zdjęciu pewną zmianę w przezierności w pobliżu zęba, który miał być usunięty.
Osguthorpe zlecił pacjentowi wykonanie tomografii komputerowej CBCT oraz biopsję w celu ustalenia charakteru zmiany. Radiolog, który przeglądał wyniki tomografii stwierdził, że mogłyby być lepsze, gdyby podano kontrast i zalecił Websterowi wykonanie rezonansu magnetycznego z kontrastem.
Jednak Osguthorpe uznał rezonans magnetyczny za niepotrzebny, zaplanował ekstrakcję zęba mądrości i biopsję zmiany bez dalszej diagnostyki. Pięć dni po tym, jak usunął pacjentowi ósemkę zrezygnował także z biopsji i próbował usunąć zmianę, którą zdiagnozował jako guz torbielowaty, przy pomocy wiertła.
W trakcie tego zabiegu uszkodził tętnice szyjną i językową, co spowodowało masywny krwotok w jamie ustnej pacjenta.

Czytaj więcej
Z sądu: spór o błąd dentystyZ gabinetu stomatologa na ostry dyżur do szpitala
Karetka pogotowia przewiozła mężczyznę do szpitala. Tu lekarze z izby przyjęć nie mogli zatrzymać krwawienia, więc pacjent został zaintubowany i przewieziony do centrum urazowego, gdzie przeszedł operację embolizacji.
W opinii sądu, Osguthorpe naruszył standardy opieki w zakresie chirurgii jamy ustnej, nie przeprowadził właściwej diagnostyki, w tym rezonansu magnetycznego z rezonansem, a ponadto wykonując niestarannie zabieg uszkodził wiertłem naczynie krwionośne i nerw językowy.
W procesie, który był wielokrotnie odkładany z powodu pandemii, adwokat pacjenta podkreślał, że mężczyzna doznał poważnego urazu wskutek błędów chirurga stomatologa, gdyż ten nie przestrzegał wytycznych dla podobnych przypadków. Pacjent ma obecnie problemy z żuciem pokarmu i drętwieją mu usta.
Lekarz musi teraz zapłacić 2,75 mln dolarów zadośćuczynienia.
Komentarze