
- Jak często studenci stomatologii są narażeni na kontakt z chorobotwórczymi wirusami przenoszonymi przez ślinę i krew, gdy podczas nieostrożnego obchodzenia się ostrymi narzędziami, skaleczą się?
- Podczas naruszenia ciągłości skóry może łatwo dojść do zakażenia groźnym wirusem, na przykład HIV lub wirusem zapalenia wątroby.
- Studenci stomatologii są bardziej narażeni na zakażenia niż lekarze dentyści, gdyż brakuje im wprawy w wykonywaniu zabiegów

Czytaj więcej
Stosował płyn do płukania ust. Niemal stracił wzrok
Czytaj więcej
Nie żyje Kazimierz Bryndal. Ikona polskiej stomatologiiMałe pole manewru. Dentysta często się rani w pracy
Niestety charakter pracy dentysty - małe pole operacyjne, częste ruchy pacjenta, obecność krwi i śliny, sprzyja zranieniom. Według metaanalizy opublikowanej w Journal of Dentistry w 2018 roku 57,6 proc. dentystów zraniła się przynajmniej raz w ciągu wykonywania zawodu.
Najczęściej były to zakłucie igłą lub zranienie wiertłem dentystycznym, najbardziej podatne na zranienie były palce i dłonie. Skutki bywają przykre, jeśli dojdzie również do transmisji wirusa krwiopochodnego. Taki pracownik nie może przez pewien czas wykonywać pełnego zakresu czynności w pracy. Zakażenie stanowi zagrożenie dla jego zdrowia, a nawet życia, mimo, że dostępne są już terapie przeciwretrowirusowe. Do tego dochodzą koszty ponoszone przez zakażoną osobę, placówkę która ją zatrudnia wynikające z kosztów bezpośrednich (np. badania, leczenie) i pośrednich (np. utrata produktywności, emocjonalne, kompensacyjne).
Wiertło i igła. Największe zagrożenia dla studenta stomatologii
Ryzyko przypadkowego zranienia podczas wykonywania zawodowych czynności jest jeszcze większe w przypadku studentów stomatologii, którym brakuje umiejętności, doświadczenia i przeszkolenia, jakie mają już praktykujący lekarze dentyści.
Analizowano częstotliwość przypadkowych zranień wśród studentów uczelni stomatologicznych na terenie Australii, raportowaną w latach 2009 - 2019.
W tym okresie zgłoszono łącznie 1156 urazów z czego 618 zdarzyło się w trakcie zajęć praktycznych. Z czego 82,0 proc. miała miejsce w w klinikach, zaś 12,5 proc. miało miejsce w warunkach przedklinicznych lub laboratoryjnych i 5,5 proc. było zranieniami wiązanymi ze sterylizacją. Dwukrotnie częściej urazu doznawały kobiety niż mężczyźni.
Większość narzędzi (igieł i wierteł) była skażona
Przy czym najczęściej do zranienia dochodziło:
- przy podawaniu środka znieczulającego (31.8 proc.)
- podczas opracowywania ubytku pod wypełnienie (15.3 proc.)
- w trakcie czynności związanych ze skalingiem (8.8 proc.)
Zaleca się, aby podczas studiów stomatologicznych zapewniać lepszą edukację w zakresie bezpieczeństwa i kontroli zakażeń, a szczególnie transmisji wirusów krwiopochodnych. Studenci powinni wiedzieć jak mają się zachować nawet w przypadku niewielkich urazów, związanych z naruszeniem ciągłości skóry, podkreślają autorzy badania.
Praca ukazała się w International Dental Journal.
Komentarze