SIC SZKOLENIA I CONSULTING) zwyciężyła w kategorii Wydawnictwa i Edukacja. Parę chwil po otrzymaniu statuetki rozmawialiśmy z jej autorką dr n. ekon. Magdaleną Szumską, która raz jeszcze podkreśliła, że pomimo złożoności typologii problematycznych pacjentów, źródeł niepowodzeń lekarz powinien najpierw szukać we własnej postawie.

 

infoDENT24.pl: O kłopotach w wydaniem książki krążą już legendy

Dr n. ekon. Magdalena Szumska: Tak, zdecydowanie trudniej było książkę wydać niż napisać. Dla wielu wydawców temat okazał się zbyt nowatorski. Niektórzy stwierdzili nawet, że nie istnieje ktoś taki jak trudny pacjent, ale szkoda do tego wracać.

 

infoDENT24.pl: Czy to dzieło skończone?

Magdalena Szumska: Ten zbiór jest zamknięty w 20 pozycjach, typach trudnego pacjenta, ale w tej chwili jest już opracowanych grupa kolejnych. Za kilkanaście miesięcy można spodziewać się ciągu dalszego publikacji.

 

infoDENT24.pl: Który typ trudnego pacjenta jest najczęstszy?

Magdalena Szumska: Może odwrócę pytanie. Który jest najtrudniejszy i najbardziej przewracający do góry nogami praktyki dentystyczne? To typ pacjenta finansowego czyli windykacyjnego, luksusowego lub rabatowego, ponieważ taki wpływa na realny poziom gotówki w gabinecie.

Druga grupa to dzieci i pacjenci małoletni. W wielu gabinetach nie są przyjmowani lub przyjmowani z dużą ostrożnością wręcz niechęcią. Zdarza się, że są przekazywani pomiędzy gabinetami. Wielu polskich dentystów nie chce być pedodontami.

 

infoDENT24.pl: Czy nie obawia się Pani, że za 5, 10 lat lekarz będzie rozpoznawał 30 typów trudnego pacjenta i wszelkie niepowodzenia w prowadzeniu praktyki zrzucał na niego, zapominając, że przyczyną problemów może być jego własna postawa?

Magdalena Szumska: Proszę spodziewać się w niedługim czasie literatury w tym temacie. Każdy profesjonalista powinien zwrócić się najpierw do wewnątrz siebie i o tym też piszę w Trudnym pacjencie. Zachęcam do pierwszego rozdziału gdzie sygnalizuje, skąd biorą się trudne sytuacje i wyraźnie pokazuje, że mają swoje źródło po dwóch stronach: świadczącej usługę, czyli lekarza i jego zespołu oraz pacjenta. On nie staje się trudny dlatego, że taki przychodzi do gabinetu. Oczywiście tak też czasem się dzieje, ale w większości przypadków, dlatego że jest źle obsługiwany.