
Mistrzowie kierownicy nie są rozpieszczani. O torze La Mans mogą tylko pomarzyć. Nikt nie wie gdzie szukać zawodowców, którzy mieliby pojęcie jak zorganizować rywalizację w Formule 1, nie mówiąc już o znalezieniu na taki projekt pieniędzy.
Lekarze dentyści, zafascynowani implantologią, mają zdecydowanie prościej. Po pierwsze w naszym kraju pracuje, znakomita grupa specjalistów, która nie kryje satysfakcji z możliwości kształcenia osób mniej doświadczonych w zabiegach wszczepiania implantów. Po drugie w Polsce uruchomiono niedawno kolejny „tor” prowadzący stomatologów do najwyższych laurów w zakresie implantologii. Konkrety? Studia z zakresu implantologii na poziomie master.
Nowy „tor” do zdobywania szlifów w zakresie implantologii działa od 2019 r. Ma zagraniczne korzenie i międzynarodową renomę. „Tor” ten nazywa się Master Implantologii Athenea Dental Institute.
Tak jak ściganie się w Formule 1 jest spełnieniem marzeń tylko nielicznych kierowców, tak dwuletnie studia podyplomowe, sygnowane przez ADI, nie są dla każdego dentysty implantologa. Dla kogo zatem? Dla tych, którzy mają ambicję i czują się na siłach, aby wejść na Olimp implantologicznych wyzwań. W ADI chodzi o zdobycie szlifów implantologa, który nie tylko posiadłby rozeznanie znamionujące fachowca z zakresu współczesnej implantologii, chodzi o umiejętności i wiedzę pozwalające na aktywne uczestniczenie w kolejnych etapach rozwoju tej specjalizacji.
Nawet jeśli rolą ADI nie jest przygotowanie studentów do stawiania drogowskazów na drodze rozwoju implantologii, to z pewnością studia te dają mocne podstawy, aby wiedzę w obszarze implantów móc jak najlepiej wykorzystywać, a nawet w konkretnych sytuacjach ją weryfikować.
Wracając do Formuły F1, tam wszystko robią najlepsi z najlepszych, tam wszystko wyznaczone jest procedurami, opracowanymi w najdrobniejszych szczegółach algorytmami, mechanizmami wyćwiczonymi do perfekcji podczas żmudnych treningów pod okiem znakomitości od technicznych i technologicznych innowacji. Master Implantologii ADI także pozwala na perfekcyjne opanowanie procedur. Ważniejsze jest jednak to, że daje umiejętności dopasowania najwłaściwszych metod do konkretnego medycznego przypadku, pozwala na fachową ocenę planowanej terapii.
Kariery implantologa nie powinno się zaczynać od zarezerwowania miejsca na liście uczestników Master Implantologii ADI, tak samo jak najbardziej udane występy w wyścigach gokartów nie dają automatycznie licencji na uczestnictwo w potyczkach Formuły 1. To zrozumiałe, że grupa, dążąca do określonego celu działa efektywnie, gdy reprezentuje mniej więcej podobny stopień rozeznania w temacie. To rozeznanie jest z całą pewnością wystarczające jeśli uczestnik studiów ADI przeszedł uprzednio tematyczne szkolenia. Dobrym wprowadzeniem jest ukończenie Curriculum Implantologii PSI Polskiego Stowarzyszenia Implantologicznego, czy też curriculum implantoprotetycznego, perioimplantologicznego, implantologii małoinwazyjnej, realizowanych na przykład w ramach Curriculum Duda Clinic College lub przez inne, doświadczone ośrodki.
Oczywiście nie jest tak, że tylko w taki sposób uwierzytelnieni implantolodzy mają przywilej rozpoczęcia studiów master. Jak wszędzie, najcenniejsza jest praktyka. Tak więc lekarz dentysta, z udokumentowanym doświadczeniem w zabiegach implantologicznych, może bez problemów przystąpić do realizowania cyklu szkoleniowego w ramach master.
F1 to olbrzymie pieniądze, rzędu 1 mld USD rocznie. Są to zdecydowanie największe budżety w sportach motorowych i być może w sporcie w ogóle. Zawodnicy znakomitą część z tych pieniędzy przynoszą na tory ze sobą.
Studia podyplomowe w zakresie implantologii na poziomie master – z zachowaniem odpowiednich proporcji - kosztują niemało. Dla wielu to trudna do pokonania bariera, bariera, która ma jednak bardziej podłoże psychologiczne niż realne. W głowach stomatologów, którzy z implantami nie mają na co dzień do czynienia lub którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w implantologii może powstać myśl, że koszt ukończenia studiów podyplomowych to cena mniej więcej średniej klasy samochodu. Bardziej zaawansowani w tej dziedzinie medycyny doskonale zdają sobie sprawę z tego, że inwestycja w siebie przyniesie w stosunkowo krótkim horyzoncie czasowym widoczne korzyści, także w obszarze finansowym.
Rozmowa o rachunku zysków i kosztów jest nie tylko niezręczna, ale także trudna do precyzyjnego zweryfikowania. To oczywiste, że we współczesnym świecie, w zasadzie w każdej dziedzinie aktywności człowieka najwyższe umiejętności wiążą się także z premią finansową, a w świecie medycznym taka zależność jest szczególnie uprawniona.
Szczegóły widnieją na stronie ADI
Czytaj także:
Dr n. med. Mariusz Duda - wizyta u profesora wizytującego
Athenea Dental Institute: polski ślad w master implantologii
Komentarze