
Pierwsze badania stresu u studentów stomatologii prowadzone były w Stanach Zjednoczonych już w latach 80. przez Williama Garbee na Louisiana State University Health Sciences Center New Orleans. Na podstawie wszechstronnej analizy wielu potencjalnych stresorów, Amerykanin doszedł do wniosku, że najwięcej napięć rodzą same studia oraz relacje z innymi studentami. Garbee stworzył pierwowzór kwestionariusza DES (Dental Environmental Stress), narzędzia do badania stresu w środowisku stomatologicznym, który był później zmodyfikowany i wykorzystany przez wielu autorów. Wszyscy ci, którzy zajmowali się tym tematem dochodzili do wniosku, że studenci stomatologii lekko nie mają.
Pierwszą w Polsce taką pracę badawczą zaprezentowano podczas Naukowego Zawrotu Głowy na CEDE 2019. Zofia Loster, Valeria Ishchenko, Joanna Banaś i Natalia Banduła ze studenckiego koła naukowego na Stomatologii Zintegrowanej UJ wykazały, że przyszli dentyści są narażeni na o wiele wyższy poziom stresu niż studenci innych kierunków.
Jako przyczyny tej sytuacji wskazały na dążenie do doskonałości, wielką ilość materiału teoretycznego, którą studenci muszą opanować, w dodatku muszą się wykazywać świetnymi umiejętnościami manualnymi i dużymi kompetencjami miękkimi. Nie trzeba dodawać, że starając się sprostać tym wszystkim wymogom prawie nie odpoczywają!
Jako narzędzia badawcze posłużyły kwestionariusz DES odpowiednio zmodyfikowany na potrzeby realiów polskich uniwersytetów oraz kwestionariusz PSS – 10 (czyli skalę odczuwanego stresu ogólnego, najczęściej wykorzystywaną w psychologii), informowała jedna z autorek badania - Zofia Loster, podczas wystąpienia na CEDE 2019.
Sam kwestionariusz DES składał się aż z 29 pytań, które sprawdzały poziom stresu w pięciu aspektach studenckiego życia:
- warunkach studiowania,
- obowiązkach i odpowiedzialności na zajęciach,
- kontaktach z kadrą i władzami uczelni,
- problemach osobistych
- tożsamości osobistej.
Chcąc sprawdzić co rodzi najwięcej problemów emocjonalnych u studentów stomatologii, badaczki na czas badań wybrały sesję zimową. Wyszły z założenia, że tego typu pracy nie ma sensu prowadzić tuż rozpoczęciu roku akademickiego, gdyż jedynie okres największych obciążeń może dać najbardziej klarowny obraz sytuacji.
W sumie na ankiety odpowiedziało 370 studentów, wśród których większość stanowiły kobiety (średnia wieku 22 lata). Na podstawie analizy wyników z pewnością można twierdzić, że w ciągu całego toku studiów studenci żyją w silnym stresie. Przy czym o ile poziom stresu ogólnego malał w trakcie studiów jednak zawsze utrzymywał się na wysokim poziomie (od wysokiego do umiarkowanego). Natomiast czynniki związane z samymi studiami, w największym stopniu kontakt z nauczycielami akademickimi oraz obowiązki i odpowiedzialność na zajęciach powodują największe napięcia wśród studentów piątego roku.
Studenci są nadmiernie obciążeni materiałem podczas studiów, zmagają się z silnym stresem i nad tym aspektem ich kształcenia szczególnie należałoby się zastanowić. Może należałoby objąć studentów stomatologii opieką psychologiczną, zwłaszcza w pierwszych latach. - Wskazane byłoby obniżenie stresu związanego z kontaktami z kadrą. Tym bardziej, że w porównaniu z badaniami prowadzonymi w innych krajach Europy, polscy studenci są bardziej zestresowani. Zaobserwowałyśmy, że na uniwersytetach na których promowany jest system uczenia "problem based learning" stres jest mniejszy, niż na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie dominuje nauczanie przedmiotowe i dużo większy nacisk kładziony jest na naukę w ciągu całego roku niż tylko do jednego egzaminu na koniec semestru, podkreślała Zofia Loster.
Komentarze