
Ewa Nieckuła infoDENT24: Do sukcesu w zawodzie dentysty powinien wystarczać dobrze zdany egzamin specjalizacyjny, duża wiedza i duże umiejętności praktyczne.
Dr Wioletta Bereziewicz: Kiedyś zapewne tak. Pacjent przychodził do gabinetu, „uskarżał się na ból”, a lekarz leczył. Dzisiaj lekarz dentysta musi rozwiązywać często o wiele bardziej złożone problemy niż tylko usuwanie przyczyny bólu. Na przykład, gdy trafia do niego pacjent, który chce wybielić zęby. Lekarz widzi, że trzeba je wyprostować, bo poprzez zmianę kształtu łuku światło na zębach będzie się inaczej załamywało i będą w widoczny sposób wydawały się jaśniejsze, a przede wszystkim poprawi się nie tylko estetykę, ale też funkcję narządu żucia. Sam problem jest więc poważniejszy niż się pacjentowi wydaje, gdyż jego zęby źle się kontaktują, nie pełnią właściwej funkcji narządu żucia tj.: odgryzania, miażdżenia, połykania, mowy, oddychania. Właściwe przeprowadzenie rozmowy z pacjentem, przekonanie go, że jego rzeczywiste problemy są inne, niż te z którymi przyszedł, wcale nie jest proste.
A w dodatku dzisiejszy pacjent jest wyedukowany i chyba coraz bardziej roszczeniowy
Jeśli dentyście brakuje umiejętności interpersonalnych, to na portalach społecznościowych czasem otrzymuje negatywne oceny, mimo że jest świetnym fachowcem ze specjalizacją. Wystarczy, że zostanie odebrany jako niemiły czy nieuprzejmy i pacjent przerywa leczenie, albo rezerwuje terminy wizyty i nie przychodzi. Kluczem do powodzenia jest poziom inteligencji emocjonalnej i umiejętność właściwego kierowania rozmową przez lekarza.
To jak jest z poziomem inteligencji emocjonalnej polskiego lekarza dentysty?
Badaliśmy pod tym kątem studentów stomatologii, absolwentów naszego wydziału i już praktykujących lekarzy dentystów z dwóch miast. Projekt zaczął się w 2009 r. Uczestnicy badania odpowiadali na pytania, które dotyczyły empatii (wczuwania się w stan innej osoby), wyprzedzania jej myśli i uczuć, a także zarządzania własnymi emocjami. W doborze lekarzy dentystów, którzy prowadzili praktykę, zależało nam na doświadczonych lekarzach (średni staż - 19 lat pracy, średnia wieku - 44 lata). W sumie wzięło udział w naszym badaniu 103 dentystów z różnych placówek.
Czy była jakaś zależność między statusem zawodowym a inteligencją emocjonalną?
Co ciekawe, na poziom inteligencji emocjonalnej nie miało wpływu to, czy ktoś miał specjalizację czy nie. Podobnie jak fakt bycia kierownikiem podmiotu leczniczego czy tylko „szeregowym” lekarzem stomatologiem. Różnice dopiero pojawiały się, gdy wzięliśmy pod uwagę takie zmienne, jak tytuł naukowy, staż pracy i wiek.
To jest logiczne, że na inteligencję emocjonalną składa się doświadczenie życiowe, ale zaskakuje mnie, że funkcja kierownicza nie wiąże się z kompetencjami interpersonalnymi. Teoretycznie ci ludzie powinni mieć większy potencjał, przecież muszą wejść w rolę lidera.
Rzeczywiście nie stwierdziliśmy statystycznych różnic, być może badana grupa była jeszcze zbyt mała. Podobnie jak nie znaleźliśmy różnic między kobietami a mężczyznami. Wkrótce chcemy poszerzyć badania i objąć nimi wielokrotnie większą liczbę lekarzy dentystów. Wtedy obraz będzie pełniejszy.
Badano także poczucie skuteczności?
Uogólnione poczucie skuteczności własnej łączy się z wytrwałością, od której zależy, czy lekarz który napotyka przeszkody poddaje się, czy też z determinacją walczy i prze do sukcesu. Statystyczne analizy dowodzą, że w celu odniesienia sukcesu większe znaczenie ma inteligencja emocjonalna niż poczucie skuteczności i radzenie sobie z wyzwaniami. Ale jedno bez drugiego nie istnieje.
Czy ten aspekt pracy przyszłych dentystów uwzględnia program studiów?
W trakcie studiów jest kilka zajęć z psychologii klinicznej, ale prowadzący je psycholodzy nie potrafią przekazać praktycznej wiedzy, która byłaby przydatna dla lekarzy stomatologów w codziennej praktyce, czyli w tym jak nawiązywać i podtrzymywać relacje z pacjentami. Jak już mówiłam, jakość tej relacji ma także wpływ na proces leczenia. Trudno więc przecenić znaczenie zajęć właściwie przygotowujących do zawodu od strony psychologicznej. Mam nadzieję, iż w formie fakultetów będą stworzone w naszej jednostce zajęcia dodatkowe w tej tematyce, aby studentów jeszcze lepiej przygotować do zawodu tak bardzo interdyscyplinarnego.
Kiedy będą wyniki tego szerzej zakrojonego projektu badawczego?
Pod koniec przyszłego roku, a następnie chcemy wejść w tzw. etap aktywny, czyli ewaluacji uczestników badania. Także w przyszłym roku rozpoczniemy cykl szkoleń dla kadry kierowniczej podmiotów leczniczych, gdyż ta grupa nas najbardziej zaciekawiła.
Co w tym przypadku kryje się za terminem ewaluacja?
To narzędzie pomagające w ocenie przydatności do pełnienia konkretnych ról. Bo inaczej funkcjonuje lekarz dentysta, który wykonuje zadania schematycznie, podporządkowując się do tego co mu narzuci szef, a inaczej lekarz dentysta kierujący podmiotem leczniczym, który do pewnego stopnia jest liderem, określa innym cele, stawia zadania i musi mieć dobrą wyobraźnię, by dobrze zarządzić zespołem medycznym. To rola wymagająca godzenia wielu obowiązków, wielozadaniowości, sprawnego podejmowania decyzji. Wiele zależy od tego, na ile dany lekarz dentysta poradzi sobie na tym stanowisku.
Niestety nie potrafimy jeszcze dostrzegać sukcesu w kategoriach pracy zespołowej. To nasza słaba strona. Wykształcenie tej umiejętności jest trudne, jeśli się tego nie ćwiczy.
Komentarze