Nad szczepionką pracują dwa zespoły badawcze - z Oxfordu oraz drugi wywodzący się z Imperial College London. Zespół Instytutu Jennera w Oxfordzie chce zacząć produkcję przed zakończeniem testów, tak, aby mieć do września około miliona gotowych dawek.
Jednak opracowanie szczepionki jest "niepewną nauką", ale oba zespoły robią szybkie postępy i będą w pełni wspierane przez rząd. - Równocześnie zainwestujemy w zdolności produkcyjne, więc, jeśli któraś z tych szczepionek zadziała bezpiecznie, będziemy mogli udostępnić ją Brytyjczykom tak szybko, jak to tylko możliwe - powiedział brytyjski minister zdrowia Matt Hancock. Ostrzegł jednak, że nic w tym procesie nie jest pewne.
Szczepionka z Oxfordu, nazwana ChAdOx1 nCoV-19, jest stworzona z nieszkodliwego wirusa wziętego od szympansa, który został genetycznie zmodyfikowany w celu przenoszenia części koronawirusa. Wykazano już, że technika ta generuje silne odpowiedzi immunologiczne w innych chorobach. Przeprowadzono już rozmowy na temat produkcji szczepionki z trzema brytyjskimi firmami, a także kilkoma zagranicznymi. W testach brać będzie udział do 500 osób.
Równolegle zespół z Imperial College London od lutego testuje na zwierzętach swoją szczepionkę i oczekuje się, że próby kliniczne na ludziach rozpoczną się w czerwcu.
Na całym świecie opracowywanych jest ponad 70 szczepionek, ale Wielka Brytania stanie się w czwartek jednym z niewielu krajów - obok USA i Chin - gdzie przeprowadza się już próby na ludziach.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński