Prezydent Argentyny Alberto Fernandez nakazał większości obywateli (poza tymi, którzy są absolutnie niezbędni w miejscu pracy) pozostanie w domach i niewychodzenie na ulice. Jednak po otrzymaniu wiadomości od matki 7-letniego chłopca, któremu właśnie wypadł pierwszy mleczak, dodał do listy zwolnionych z tego ograniczenia Wróżkę Zębuszkę.
A pytanie do prezydenta na Twitterze brzmiało następująco: Muszę zapytać, czy Wróżka Zębuszka jest także wśród tych, którzy mają odbywać kwarantannę. Joaquin właśnie stracił swój pierwszy mleczny ząb i nie wiemy, czy powinniśmy zostawić mu list w tej sprawie. Nie chcielibyśmy przysporzyć problemów Wróżce Zębuszce, ani też mieć do czynienia z policją, jeśli syn po kontakcie z Wróżką Zębuszką będzie musiał poddać się kwarantannie, żartowała na Twitterze matka chłopca. I pewnie nie liczyła, że w natłoku obowiązków głowa państwa w ogóle przeczyta, to co napisała.
Tymczasem już po godzinie prezydent odpowiedział, informując że Wróżka Zębuszka jest na oficjalnej liście osób zwolnionych z obowiązku pozostawania w miejscu zamieszkania.
Alberto Fernandez napisał: Wróżka Zębuszka może zostawić nagrodę za utracony ząbek, ponieważ nie podlega kwarantannie. Mimo że wszyscy pozostali muszą kwarantanny przestrzegać....Joaquin powinien schować ząb pod poduszką i cieszyć się z nagrody!
Na terenie Argentyny, poza Wróżką Zębuszką, swobodnie przemieszczać mogą się osoby zatrudnione w służbie zdrowia, rolnictwie, przemyśle. Pozostali obywatele mogą wychodzić z domu jedynie do sklepu spożywczego, apteki oraz do lekarza.
Do tej pory w Argentynie zmarły z powodu koronawirusa cztery osoby, potwierdzono 158 przypadków zarażenia groźnym patogenem.
Więcej: reuters.com