Chłopiec po miesiącu od niebezpiecznego zdarzenia udał się do Szpitala Uniwersyteckiego Virgen del Rocio w Sewilli, gdyż pomimo czterech tygodni, jakie upłynęły od wypadku - ból w obrębie kości policzkowych nie ustawał.
Okazuje się, że zaraz po wypadku lekarze zszyli rozcięty policzek na długości ok. 1 cm i zmniejszyli krwiak w tej samej okolicy. Po czterech tygodniach od zdarzenia ból nie ustąpił. Dokładna diagnostyka tomograficzna dała w końcu odpowiedź na temat przyczyn problemu. Okazało się, że w tej części w okolicy policzka chłopca tkwi kawałek szkła o długości 3,5 cm. Był on tak usytuowany, że rzeczywiście zapracowani lekarze mogli nie zauważyć ciała obcego w twarzy chłopca.
Przeniknięcie ciała obcego do tej przestrzeni jest stosunkowo rzadkim wydarzeniem, ponieważ obszar ten jest dobrze chroniony przez kości policzkowe - twierdzą lekarze.
Chłopiec musiał poddać się zabiegowi chirurgicznemu, aby usunąć kawałek szkła. Zabieg przebiegł bez komplikacji.
O zdarzeniu informował The Journal of Emergency Medicine.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.