Najwyższa Izba kontroli zwraca uwagę na fakty niepodlegające dyskusji - zróżnicowaną dostępność opieki stomatologicznej finansowanej ze środków publicznych oraz istotny problem zdrowotny, jakim jest powszechna próchnica wśród dzieci i młodzieży.

Najciekawszy jest jednak fakt, iż NIK uważa, że na usługi stomatologiczne w Polsce przeznacza się „znaczące środki. - Wartość całego rynku usług dentystycznych w Polsce osiągnęła w 2010 r. 7,1 miliarda zł, w tym ok. 24 proc. stanowiły świadczenia sfinansowane ze środków publicznych. Pomimo przeznaczenia znaczących środków na usługi stomatologiczne, stan zdrowia jamy ustnej Polaków odbiega od standardów europejskich - czytamy w raporcie.

Przypomnijmy, średni roczny budżet na stomatologię przeznaczany przez NFZ wynosi w ostatnich latach 1,7 mld złotych. W przeliczeniu na jednego Polaka wynosi statystycznie niespełna 50 złotych.

NIK szuka przyczyn kiepskiego stanu zębów Polaków. W opinii Urzędu, zaledwie ok. 22 proc. uprawnionych do świadczeń stomatologicznych skorzystało z nich w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. 

- Szczególne zaniepokojenie budzi sytuacja osób poniżej 18 roku życia. Badania pięcioletnich dzieci, przeprowadzone w 2011 r., wykazały, iż zaledwie 20,1 proc. z nich było wolnych od próchnicy, a odsetek ten w przypadku dzieci 15-letnich wyniósł tylko 8,2 proc - uważa NIK.

Według autorów raportu, nieskuteczne okazały się również działania podejmowane przez ministra zdrowia na rzecz edukacji prozdrowotnej i profilaktyki chorób jamy ustnej, zwłaszcza próchnicy zębów u dzieci i młodzieży. Jedynie 2,96 proc. populacji dzieci i młodzieży, skorzystało z gwarantowanych świadczeń profilaktycznych finansowanych ze środków publicznych w 2011 r.
Do tragicznej sytuacji, zdaniem NIK, przyczyniła się również likwidacja szkolnych gabinetów dentystycznych.