• Ceny artykułów do higieny jamy ustnej wzrosły w skali roku o 6,5 proc., niewiele w stosunku np. do cen energii, czy żywności
  • O 12 proc., licząc rok do roku, zmniejszyła się liczba promocji na artykuły do higieny jamy ustnej
  • Wielu pacjentów deklaruje, że nie będzie oszczędzać na pastach i płynach, ale na szczoteczce – już tak
  • Drożejące środki do higieny jamy ustnej skutkują rzadszymi ich zakupami, a to prowadzi do coraz większych problemów z pandemią próchnicy

Z analizy UCE RESEARCH i Hiper-Com Poland wynika, że w I kw. 2023 r. w porównaniu do I kw. 2022 r. artykuły do higieny jamy ustnej (pasty, szczoteczki do zębów oraz płyny do płukania ust) rok do roku zdrożały średnio o 6,5 proc. czyli mniej niż np. produkty spożywcze. Tak wynika z obserwacji ponad 5 tys. cen detalicznych dostępnych w 34 tys. sklepów.

Produkty przeznaczone do higieny jamy ustnej zdrożały średnio o 6,5 proc. licząc rok do roku. w górę poszły ceny:

  • płynów do płukania jamy ustnej - o 11,2 proc.;
  • past do zębów – wzrost o 7,1 proc.;
  • szczoteczek - o 1,1  proc.

Jednocześnie zmalała liczba promocji na tego typu produkty (o ponad 12 proc. licząc rok do roku).

Wzrost cen nie pozostaje bez wpływu na stan uzębienia Polaków. Według ekspertów komentujących wskaźniki ekonomiczne, wyraźnie widać, że rośnie grupa osób, która przez drożyznę zaczęła ograniczać tego typu zakupy. 

Wzrost cen wyraźnie mniejszy niż żywności

– Roczny wzrost cen na poziomie nieco ponad 6 proc. nie wydaje się zbyt duży, patrząc choćby na to, o ile poszły w górę ceny żywności i napojów. Ta różnica jest blisko czterokrotna. Natomiast trzeba pamiętać o tym, że jest to dość wrażliwa konsumencko grupa towarów. Chociaż ze względów zdrowotnych powinna być traktowana jako kategoria pierwszej potrzeby, a wcale tak nie jest. Obserwując rynek, mam wrażenie, że na tego typu artykułach, podobnie jak na wielu innych, Polacy zaczęli oszczędzać – komentuje Julita Pryzmont z agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland.

W jej przekonaniu, retailerzy nie stawiają takiego nacisku na marże na artykuły do higieny jamy ustnej i to może tłumaczyć fakt, że ceny past, szczoteczek i płynów rosły znacznie wolniej niż wielu innych produktów na rynku. Ekspertka wyjaśnia też, dlaczego w badanym zestawie najbardziej zdrożały płyny do płukania jamy ustnej i pasty, a ceny szczoteczek praktycznie nie drgnęły.

– Płyny do płukania mogły iść najbardziej w górę, ponieważ w całym analizowanym zestawie to właśnie one są dużo rzadziej kupowane przez Polaków niż pasty do zębów. I dlatego z dużym prawdopodobieństwem retail tym ruchem chciał sobie trochę zrekompensować straty. Natomiast szczoteczki do zębów to produkty, które naprawdę rzadko schodzą. Dlatego sklepy nie podniosły tutaj tak mocno cen – stwierdza Julita Pryzmont.

Zanikające promocje na artykuły do higieny jamy ustnej

Z analizy ponad 3,8 tys. promocji pochodzących z 712 gazetek sieci handlowych z I kwartałów 2022 r. i 2023 r. wynika, że najwięcej akcji promocyjnych produktów do higieny jamy ustnej przeprowadziły drogerie i apteki, a najrzadziej obniżki cen zdarzały się w sklepach typu cash&carry.

– W I kw. 2022 r. drogerie i apteki zorganizowały 568 promocji na pasty do zębów, a sklepy cash&carry – zaledwie 48. Specyficzną kategorią okazały się szczoteczki do zębów, które rok temu doczekały się tylko trzech promocji w sklepach cash&carry, a od stycznia do marca 2023 r. było ich 10. Oznacza to wzrost o 233 proc. Dyskonty również chętniej włączały szczoteczki do promocji – wzrost z 32 do 49 - relacjonują autorzy badania.

- Podobną taktykę obrały drogerie i apteki – wzrost ze 104 promocji do 130, a także supermarkety – z 53 do 57. Dwa pozostałe rodzaje produktów przeznaczonych do higieny jamy ustnej były obejmowane promocjami rzadziej niż rok wcześniej – informują odpowiedzialni za badania.

Artykuły nie pierwszej potrzeby

Ekspertka z Hiper-Com Poland jest zdania, że malejąca liczba promocji na pasty i płyny wynika z tego, iż sieci handlowe nie traktują tych towarów jako artykułów pierwszej potrzeby. Dlatego liczba rabatów jest sukcesywnie ograniczana.

– Ogólnie w sklepach, licząc rok do roku, ubywa promocji i akurat w tym przypadku to nie jest nic dziwnego. Sam spadek o ponad 12 proc. też mieści się w średniej innych kategorii. Z kolei to, że najwięcej promocji ubyło w przypadku płynów do płukania i past do zębów, jest ściśle powiązane ze wzrostami cen tych produktów – dodaje ekspertka.

Podsumowując dane o liczbie promocji, Julita Pryzmont zwraca uwagę na to, że jeżeli konsumenci chcą kupić w promocji produkty do higieny jamy ustnej, to w głównej mierze znajdą je w dyskontach. Wyjątek dotyczy szczoteczek, po które warto udać się do sieci typu cash&carry lub drogerii bądź apteki.

Polacy oszczędzają na zdrowiu

Danym ze sklepów przyjrzał się też dr n. med. Piotr Przybylski z kliniki IMPLANT MEDICAL, który twierdzi, że w ostatnim czasie obserwuje zależność między cenami artykułów do higieny jamy ustnej a częstotliwością korzystania z nich. Z jego relacji wynika, że pacjenci już wprost przyznają się do tego, iż ograniczają korzystanie z tego typu asortymentu.

Wyższe ceny, rzadsze zabiegi higieny jamy ustnej

– Coraz częściej obserwuję, że przez drożynę w sklepach Polacy zaczynają oszczędzać na własnym zdrowiu. Dla przykładu, rzadziej myją zęby, bo pasty są drogie. Często też sami przed sobą próbują się tłumaczyć, że skoro wcześniej myli zęby 2-3 razy dziennie, a teraz jedno mycie ominą, to przecież nic się nie stanie. Ale to nie takie proste. O zęby trzeba dbać stale i nie oszczędzać na tym, bo choroby uzębienia są groźne dla zdrowia. Zdarza się też, że pacjenci mówią, iż przez ogólną drożyznę przestali np. płukać jamę ustną płynami. I powiem szczerze, że jako stomatologa to mnie przeraża i niezwykle smuci – przyznaje dr Przybylski.

Ekspert, komentując sytuację, przypomina też medialne doniesienia dotyczące tego, że rośnie grono pacjentów, którzy decydują się, np. na wyrwanie zęba, gdyż nie są w stanie podjąć leczenia. Jednak jak podkreśla dr Przybylski, na pastach i płynach oszczędzać nie należy, bo prędzej czy później to się na nas zemści. To samo tyczy się szczoteczek do zębów.

Oszczędności na szczoteczkach do zębów

– Wielu pacjentów deklaruje, że nie będzie oszczędzać na pastach i płynach, ale na szczoteczce – już tak. Jednak to duży błąd. Manualną szczoteczkę trzeba regularnie wymieniać co 3 miesiące. Inaczej nie spełni swojego zadania, a wręcz może nawet zaszkodzić. Warto o tym pomyśleć zawczasu. Dzięki temu w przyszłości zaoszczędzimy nie tylko sporo bólu, ale też pieniędzy, np. na leczenie uzębienia lub innych poważnych chorób – ostrzega ekspert z IMPLANT MEDICAL.

Do powyższego Julita Pryzmont dodaje, że z wewnętrznych badań jednego z importerów tego typu asortymentu wynika, iż większość Polaków wymienia swoją manualną szczoteczkę dopiero wtedy, kiedy dotychczasowa mocno się zużyje. Z reguły następuje to nie wcześniej niż po upływie 6 miesięcy od pierwszego użycia. Korzystanie z tej samej szczoteczki dłużej niż rok też nie należy do rzadkości.