Ptak Warsaw Expo miał to szczęście, że jako jedyny organizator targów stomatologicznych, trafił na sytuację pandemiczną, która pozwoliła mu na zrealizowanie wydarzenia o charakterze masowym zarówno w 2020, jak i w 2021 r. To tyle o okolicznościach tak zwanych niezależnych. Jak wiadomo, na samym szczęściu niewiele można ugrać, a stawka licytowana przez WDMS do banalnych nie należała, bo – jak się wydaje – grano o trwałą, znaczącą obecność na mapie targów z branży stomatologicznej.

Najwyraźniej Ptak Warsaw Expo tę licytację wygrał, chociaż werdykt nie zapadł przez aklamację targowych gości. Ich opinie należycie ilustruje - jak zawsze - niezawodna krzywa Gaussa. Jej lewa asymptota okupowana jest przez tych, którym efekt targowej obecności nie przypadł do gustu, największy odsetek mówił, że jest dobrze, chociaż mogło być zdecydowanie lepiej (część centralna wykresu), oczywiście znaleźli się także admiratorzy trzydniowego wydarzenia - to ci usytuowani na prawej flance asymptoty.

WDMS - frekwencja

Trójpodział opinii wystawców wyznaczony został w głównej mierze poprzez frekwencję gości z jaką mieli do czynienia podczas targowych dni. Nie narzekali ci, którzy na targi przygotowali atrakcyjną ofertę. Niewidzialna ręka rynku bowiem i tym razem niezawodnie wskazała lekarzom dentystom gdzie powinni kierować swoje kroki

Dużym powodzeniem zwiedzających cieszyło się na przykład stanowisko Dental Tree. Świadczyła o tym pokaźna grupka interesantów cierpliwie czekających (niedługo) na kontakt z zapracowanymi reprezentantami firmy.

Nawet nie zbliżając się do miejsca dyslokacji Dental Tree, bez trudu można było rozpoznać kto tu rozdaje karty, na każdym kroku widziało się bowiem osoby z reklamówkami DT wypełnionymi atrakcyjnymi sprawunkami.

Oczywiście nie jest tak, że stomatolodzy z taką samą częstotliwością kupują unity jak materiały stomatologiczne codziennego użytku. Nie sposób zatem we wszystkich przypadkach mierzyć stopień atrakcyjności oferty długością kolejki interesantów rozciągającej się przed stoiskiem.

Nie po raz pierwszy okazało się, że goście targów branżowych są tam nie dla stref relaksu, nie dla chłonienia obocznych atrakcji, nie dla miłego spędzenia wolnego czasu, a przynajmniej nie mają takich propozycji na uwadze w pierwszej kolejności. Najcenniejsze jest załatwienie konkretnych spraw, związanych z wykonywanym zawodem.

WDMS – wieloetapowość

Z rozmów przeprowadzonych przez infoDENT24.pl wynika, że większość firm, które nie oferowały towaru codziennego użytku, a które WDMS oceniły na plus, podjęło trud skontaktowania się z potencjalnymi klientami na długo przed imprezą. To wówczas padały szczegóły przygotowanej oferty i propozycje spotkań biznesowych. Taką drogę obrał chociażby enel – med, który zapraszał lekarzy dentystów do współpracy z siecią usług stomatologicznych. Tłumów nie było, ale uświadomiona wcześniej grupa osób, która kierowała swoje kroki w stronę stanowiska enel – med, czyniła to w konkretnym celu.

To pokazuje, że kontakt wystawców z gośćmi WDMS powinien zaczynać się zdecydowanie wcześniej niż z chwilą uruchomienia bramek wejściowych na hali targowej.

Cel ten byłby łatwiejszy do zrealizowania, gdyby w tego typu działania aktywnie angażował się organizator targów, który dysponuje przecież wielotysięczną bazą gości, mających już wcześniejszy kontakt osobisty z targami stomatologicznymi w Nadarzynie.

Tak czy inaczej duża część wystawców była zadowolona ze współpracy z Ptak Warsaw Expo: bo zawsze można było skomunikować się z opiekunem odpowiedzialnym za aranżację stoiska, bo kwestie finansowe uzgadniane były na zasadzie życzliwego partnerstwa, bo wszelkie sprawy, wymagające pilnej interwencji, załatwiane były niemal od ręki.

WDMS - wystrój

To co zawsze WDMS wyróżniało na plus, to swoboda w przemieszczaniu się pomiędzy stanowiskami. Niemal nieograniczona przestrzeń oferowana wystawcom (i gościom) sprawia, że podróżowanie pomiędzy stanowiskami wystawienniczymi odbywa się w komfortowych warunkach, co w epidemicznych okolicznościach nabiera szczególnego znaczenia.

Duża przestrzeń do zagospodarowania na szczęście nie zmotywowała firmy (prezentowanych było ok. 130 marek) do konstruowania stanowisk z bizantyjskim przepychem. Dominowały ekspozycje, o których z powodzeniem można było powiedzieć, że zostały stworzone z pomysłem (scenariuszem) i były efektem przemyśleń profesjonalnych designerów. Tak, zabudowa targowa WDMS zauważalnie prezentowała jednolitą formułę, a to nadało całości nienachalną klasę.

Na plus oczywiście wizytówka Ptak Warsaw Nadarzyn, czyli monstrualnie wielki parking ze swobodnym wjazdem i wyjazdem o każdej porze targowych aktywności.

WDMS - oferta naukowa

WDMS to oczywiście nie tylko sfera targowa, ale także pokaźna dawka wiedzy merytorycznej, rozdzielonej pomiędzy trzy kongresy: IV Kongres Stomatologii organizowany przez Polskie Towarzystwo Stomatologiczne, IV Kongres Medycyny Estetycznej oraz IV Kongres Eduasyst.

- Miło było zobaczyć ponownie pełne sale wykładowe po tak długiej przerwie oraz usłyszeć pozytywne komentarze po wykładach. To motywuje i napędza do kolejnych wyzwań i nowych projektów. Mnie szczególnie zaskoczyła wyjątkowa frekwencja na wykładach, za którą dziękujemy wszystkim uczestnikom – mówi Piotr Flejszar, dyrektor Biura Zarządu Głównego PTS.

infoDENT24.pl rozmawiał z jedną z animatorek Kongresu PTS dr hab. Kingą Grzech-Leśniak, która również nie kryła pozytywnego zaskoczenia frekwencją na wykładach i to począwszy od – rządzącego się swoimi prawami - występu inauguracyjnego. Ten bowiem z natury rzeczy zazwyczaj ma utrudnione zadanie - jeśli chodzi o zapełnienie słuchaczami sali wykładowej. 

Dodatkową komplikacją w dotarciu na czas na wykłady, było mało przekonywujące oznakowanie sal seminaryjnych oraz równie mało komunikatywna prezentacja programu wyświetlanego na monitorach.

W ocenie przybyłych na wykłady słuchaczy to jednak standard sal wykładowych, utworzonych w typowo polowej scenerii, stanowił najsłabsze ogniwo kongresowych wydarzeń. Skupieniu nie pomagało zbyt wyraźne tło akustyczne dobiegające zza wygłuszających kotar.

WDMS - komunikacja

Dopracowania wymaga także organizacja ruchu przy wejściu na teren hali targowej, bo okresowe, na szczęście krótkotrwałe utrudnienia w pokonywaniu bramek - generowały niezrozumiały sztuczny tłok.

Atmosfera oczekiwania na start IV WDMS została przez Ptak Warsaw Expo (zapewne w sposób niezamierzony) podgrzana, gdy pierwszego dnia imprezy, tych którzy chcieli punktualnie o godzinie 9.30 stać się gośćmi wydarzenia, przywitały zamknięte bramki, które takimi pozostawały niemal do godziny 10.00.

Jest rok na to, aby te niedociągnięcia usunąć, po to, aby V, jubileuszowe WDMS przebiegały modelowo.