• Najczęstszą formą rozliczenia świadczeń stomatologicznych jest procent od przychodów za zrealizowane usługi (od 30 do nawet 50 – 60 proc.)
  • W ogłoszeniach, zamieszczanych w bazie ofert pracy infoDENT24.pl, często pojawiają się miesięczne stawki od 10 tys. do nawet 40 – 50 tys. zł
  • Rozrzut w zarobkach dentystów jest ogromny, ale specjaliści rocznie zarabiają bliżej 200 tys. niż 100 tys. zł
  • W stomatologii nakłady na uruchomienie od podstaw stanowiska pracy zaczynają się od 200 tys. zł, to rzutuje na rachunek kosztów i zysków
  • Dentysta, który chce dobrze zarabiać i mieć satysfakcję z pracy, musi się szkolić. Wielu wydaje na naukę po kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie.

Wiele o sytuacji w branży stomatologicznej świadczy fakt, że przy procedowaniu ustawy, podwyższającej od lipca 2022 r. najniższe wynagrodzenia w ochronie zdrowia, aktywność lekarzy dentystów była bliska zeru. Dlaczego? Ustawa dotyczy pracowników etatowych, a ta grupa w branży stomatologicznej w zasadzie ogranicza się do lekarzy dentystów rozpoczynających karierę zawodową.

To ci, którzy realizują roczny staż podyplomowy. Etaty dotyczą także małej garstki lekarzy dentystów (ocenianej na mniej niż dwieście osób każdego roku), którzy mają szczęście korzystać z dobrodziejstw rezydentury w ramach specjalizacji. Niewielu w branży interesuje ile lekarz dentysta będzie zarabiał na etacie, bo to niszowa forma zatrudnienia, chociaż oczywiście istnieje.

Ustawa o minimalnych pensjach a kondycja zawodu dentysty

Nie jest tak, że lekarzy dentystów w ogóle nie obchodziły losy podwyżek uposażeń minimalnych. W ocenach wprowadzanych zmian dominował jednak częściej niepokój i rozdrażnienie niż radość i oczekiwanie na nowe. Dlaczego? Otóż w znakomitej większości lekarze dentyści są pracodawcami dla higienistek, asystentek stomatologicznych, pracowników recepcji. To tym właśnie osobom trzeba zapewnić wyższe uposażenia, zwiększając koszt prowadzenia praktyki stomatologicznej.

Czy właściciele gabinetów stomatologicznych nie zatrudniają zatem na etatach koleżanek i kolegów po fachu? Prawo zabrania im tego, bo prowadząc indywidualną praktykę stomatologiczną muszą dbać o to, aby praktyka ta rzeczywiście była indywidualna. Furtka, zezwalająca na posiłkowanie się lekarzem dentystą, otwarta jest tylko na czas przyuczania do zawodu. To czyni ją praktycznie zamkniętą, bo nikt realizujący komercyjne usługi nie chce pełnić roli nauczyciela ucznia, który po pobraniu nauki pójdzie na swoje. 

Sieci gabinetów stomatologicznych wyławiają chętnych

Takich przyuczonych lekarzy dentystów z chęcią zaproszą do współpracy firmy prowadzące sieć gabinetów stomatologicznych. Tam jednak o pracy na etacie raczej nie może być mowy i to nie ze względu na preferencje pracodawcy, ale z uwagi na oczekiwania pracowników.

Popyt na usługi stomatologiczne jest tak duży, że stomatologom z doświadczeniem zawodowym wygodniej jest leczyć pacjentów w kilku miejscach, dobierając grafik usług do własnych preferencji. Układ jest czysty stomatolog dostaje procent od przychodów za zrealizowane usługi. Ile? To tajemnica wiążąca obie strony, ale powszechnie wiadomo, że bywa to od 30 do nawet 50 – 60 proc.

Liczby te niewiele mówią o rzeczywistych kwotach, ale w ogłoszeniach, zamieszczanych w bazie ofert pracy infoDENT24.pl, często pojawiają się miesięczne stawki od 10 tys. do nawet 40 – 50 tys. zł. Sumy te są oczywiście pochodną spodziewanych przychodów. Trudno sobie wyobrazić, aby tego typu oferty kierowane były do lekarzy dentystów rozpoczynających karierę zawodową - to pierwsze, istotne ograniczenie. Drugie jest takie, że centra stomatologiczne usytuowane są tylko w największych miastach Polski. Chcąc zarabiać godziwe pieniądze, tam właśnie trzeba mieszkać i pracować.

W sieciach dentystycznych zagadnienie minimalnych płac w ochronie zdrowia sprowadza się w zasadzie do personelu pomocniczego.

Prace „na NFZ” na granicy opłacalności

Czy ustawa o najniższych uposażeniach w ochronie zdrowia wpłynęła znacząco na tych, którzy realizują świadczenia w ramach kontraktu z NFZ? Tak, ale także w ich ocenie – negatywnie. Prowadzący gabinety stomatologiczne z logo NFZ mają wyjątkowo duże problem ze związaniem końca z końcem, a to ze względu na zaniżone wyceny świadczeń gwarantowanych. Zapowiadane podwyżki wycen w obszarze chirurgii stomatologicznej i periodontologii, chociaż przygotowane jakiś czas temu przez AOTMiT, utknęły gdzieś w ministerialnych szufladach.

Świadczeniodawcy skarżą się: na konieczność podwyższania uposażeń pracownikom etatowym, na rosnące stawki czynszów, na drożejące materiały stomatologiczne, na wyższe opłaty za media, na nowe cenniki wywozu odpadów medycznych, w końcu na konieczność odpracowywania kontraktów, zaliczkowo finansowanych w czasach lockdownu (gdy praktyki nie przyjmowały pacjentów).

Po stronie przychodów, a te regulują przecież Ministerstwo Zdrowia i NFZ, nie pojawiają się żadne konkretne zapowiedzi. Nic więc dziwnego, że przyspieszył trend widoczny w ciągu kilku ostatnich lat, zgodnie z którym liczba świadczeniodawców, funkcjonujących w ramach publicznej ochrony zdrowia, zmniejszyła się o ok. 20 proc. Ci zdeterminowani trafiają na rynek usług komercyjnych. Większość prowadzi nadał własny gabinet, część wspomaga się pracą w większych lecznicach, bo tam pracy nie brakuje.

Różnorodne formy zatrudnienia, odległe od pracy etatowej, sprawiają, że płace lekarzy dentystów wymykają się spod statystycznych uogólnień. Liczenie pieniędzy stomatologom jest i z tego względu mylące, że w ich przypadku koszt uruchomienia stanowiska pracy zaczyna się od 200 tys. zł. Ten kto nie ma pieniędzy - zaciągnąć musi kredyt. Nierzadko kredyt trzeba brać także na szkolenie. Te najbardziej pożądane w cv lekarza dentysty mogą kosztować nawet 100 tys. zł.

Utrudniona analiza zarobków lekarzy dentystów

Przemysław Kuć z Grupy Pracuj nie chciał w rozmowie z infoDENT24.pl wypowiadać się na temat rynku pracy w branży stomatologicznej. Przyznał tylko, że na 100 tys. ofert pracy w portalu, te dotyczące lekarzy dentystów należą do rzadkości. Najwyraźniej w branży tej kontakty pomiędzy pracodawcami a pracownikami są bardziej zindywidualizowane. Taką ocenę potwierdza także Sedlak&Sedlak firma doradztwa HR. W jej zasobach jest zbyt mało danych dotyczących zawodu lekarza dentysty, aby na tej podstawie kusić się o jakiekolwiek analizy.

Według monitorującego rynek pracy w UE Salary Expert, w Polsce początkujący lekarz dentysta (do 3 lat w zawodzie) zarabia średnio w ciągu roku 132 106 zł a doświadczony fachowiec (ponad osiem lat w zawodzie) 242 391 zł. Godzinowa stawka (średnia) to 93 zł. Zarobki liczone jako mediana są nieco niższe - 190 483 zł a średnia godzinowa wynosi wówczas 92 zł. Nie są to zarobki na etacie. Wynikają one z pracy "na swoim" lub są udziałem w wypracowanych przychodach.

Polski Instytut Ekonomiczny oparł się na danych pozyskanych z Ministerstwa Finansów, ale te najświeższe dotyczą podatków za 2019 r. Uwzględniono stomatologów zatrudnionych na umowach o pracę, zlecenie o dzieło oraz prowadzących własną działalność gospodarczą. Medianę rocznego przychodu brutto dla dentystów oszacowano na poziomie 136,8 tys. zł. Najwięcej zarabiają stomatolodzy w grupie wiekowej 40-49 lat, a najmniej, ci którzy przekroczyli 65 rok życia

Z Ogólnopolskiego Systemu Monitorowania Ekonomicznych Losów Absolwentów Szkół Wyższych wynika, że wprawdzie zaraz po dyplomie stomatolodzy zarabiają mało, na poziomie płacy minimalnej (staże, rezydentury), to w ciągu pięciu lat odnotowują najszybszy przyrost wynagrodzeń - do poziomu 12 tys. zł rocznie. Średnia ta nie odzwierciedla jednak rzeczywistości – zastrzega ELA, bo w przypadku stomatologów dominuje samozatrudnienie, a więc ich dochody nie są ujęte w okrojonych statystykach ZUS.

Precyzyjne dane o zarobkach lekarzy dentystów podaje GUS. Uwaga jednak, dotyczą one tylko tego segmentu rynku pracy, który obejmuje podmioty zatrudniające co najmniej 10 pracowników. Innych danych GUS nie zbiera.

Warto jednak rzucić okiem na opracowane przez GUS dane, bo chociaż w pewnym stopniu odzwierciedlają rzeczywistość.

Według GUS najwięcej zarabiają dentyści - mężczyźni pomiędzy 55 a 59 rokiem życia - średnio 175 tys. zł rocznie. U progi kariery zawodowej zarobki są trzykrotnie niższe i zaczynają się od 50 tys.zł (dokładne zestawienia tutaj). 

W tej sytuacji znakomita część branży stomatologicznej wymyka się spod przedstawionej analizy, a ta uchwycona przez GUS może wielu lekarzy dentystów wprawić - co najmniej - w zdziwienie.

Praca na stomatologów czeka za granicą

W razie problemów z zarabianiem pieniędzy w kraju lekarz dentysta bez problemu znajdzie dobrze płatną pracę za granicą. Oczywiście warunkiem jest znajomość języka kraju, w którym oferowane jest zatrudnienie.

  • W Hiszpanii, uznawanej przez lekarzy dentystów jako dobre miejsce do zarabiania, średnia roczna zarobków wynosi 77 788 EUR, średnia na godzinę 37 EUR. Początkujący dentysta zarabia 53 084 EUR a doświadczony 97 399 EUR.
  • Tymczasem w Niemczech średnie zarobki są dwukrotnie wyższe
    134 681 EUR średnia
    92 030 EUR początkujący
    168 859 EUR doświadczony
    65 EUR godzinowa stawka
  • Francja
    106 143 EUR średnia
    72 522 EUR początkujący
    133 065 EUR doświadczony
    51 EUR godzinowa stawka
  • Bułgaria
    38 931 EUR średnia
    27 104 EUR początkujący
    49 733 EUR doświadczony
    18 EUR godzinowa stawka
  • Węgry
    47 880 EUR średnia
    32 777 EUR początkujący
    60 140 EUR doświadczony
    23 EUR godzinowa stawka