
- Zaległości finansowe prywatnej opieki zdrowotnej to ok. 162 mln zł. Największe zadłużenie dotyczy specjalistycznych gabinetów lekarskich (55 mln zł) za nimi plasują się właściciele praktyk dentystycznych (37 mln zł)
- Średnio na jedną placówkę przypada 60,3 tys. zł zadłużenia (42,6 tys. zł w 2018 r.). Od 2018 r. wzrosła liczba dłużników - z 2329 do 2687
- Rekordowe zadłużenie firmy, prowadzącej ogólną praktykę lekarską poza sferą publiczną, to ponad 2 mln zł długów

Czytaj więcej
Kiedy pacjent dopuszcza się szalbierstwa. Co mu grozi?Dentyści w czołówce zadłużonych
Największe problemy finansowe dotykają specjalistycznych gabinetów lekarskich. Placówki te mają blisko 55 mln zł zaległości.
Z kolei dentyści są zadłużeni na 37 mln zł, w podobnej skali interniści - na 32,8 mln zł. Fizjoterapeuci mają do zapłaty blisko 12 mln zł, a pielęgniarki i położne 5,5 mln zł. Z kolei prywatne stacje pogotowia ratunkowego - 5 mln zł.
KRD informuje, że jeśli chodzi o liczbę dłużników, jak i wartość nieuregulowanych zobowiązań, zdecydowanie przeważają jednoosobowe działalności gospodarcze (JDG).
Rosną zadłużenia. O 60 proc. od 2018 r.
Jak przypomina KRD, jeszcze niespełna 4 lata temu, na koniec 2018 r., niezapłacone zobowiązania prywatnej opieki medycznej wynosiły 99,4 mln zł. Od tego czasu do dziś zwiększyły się o ponad 60 proc. Średnio na jedną placówkę przypadało 42,6 tys. zł zaległości, a obecnie jest to 60,3 tys. zł. Było wówczas też mniej samych dłużników - 2329. Obecnie - 2687.
- 1989 JDG-ów ma łącznie 125,3 miliony złotych zaległości. Widać więc, że najmniejsze podmioty borykają się z największymi problemami finansowymi. Prywatne gabinety muszą inwestować w nowoczesny sprzęt, aby być konkurencyjnymi wobec sieci medycznych. Oznacza to zaciąganie kredytów i leasingu, co mocno obciąża ich budżet - powiedział prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.
Kto wierzycielami świadczeniodawców w branży medycznej
- Ma to odzwierciedlenie w naszej bazie danych. Wierzycielami branży prywatnych usług medycznych są bowiem w głównej mierze banki, firmy leasingowe i faktoringowe. Lekarze, rehabilitanci, fizjoterapeuci, położne są im winni w sumie 71 mln zł - dodaje.
Według KRD następne w kolejce do odzyskania pieniędzy od prywatnej ochrony zdrowia są firmy windykacyjne oraz fundusze sekurytyzacyjne, do których trafiły długi pierwotnych wierzycieli, głównie z sektora finansowego (69 mln zł).
Przychodnie i gabinety zalegają także z regulowaniem należności u operatorów telefonii, internetu i telewizji (4,9 mln zł). Pozostała kwota długu jest rozproszona pomiędzy innych wierzycieli, jak administracja państwowa i samorządowa, ubezpieczyciele czy dostawcy prądu i ciepła. Natomiast 2,2 mln zł są winne branży farmaceutycznej.
Mazowieckie najbardziej zadłużone
Najwięcej zaległości mają prywatne przychodnie i gabinety z województwa mazowieckiego - 37,8 mln zł. Kolejny jest Śląsk z niemal 18,4 mln zł niespłaconych zobowiązań, a za nim Wielkopolska z kwotą 17,6 mln zł. Najmniej obciążone są placówki z województwa świętokrzyskiego - 2,7 mln zł.
KRD wskazuje, że rekord zadłużenia należy do firmy prowadzącej ogólną praktykę lekarską z województwa wielkopolskiego, która ma ponad 2 mln zł długów. Zgromadziła aż 110 niezapłaconych zobowiązań, głównie wobec firmy faktoringowej (1,5 mln zł) i poligraficzno-wydawniczej (523 tys. zł).
Uczestnicy branży medycznej sami są wierzycielami
Dodano, że prywatne placówki medyczne także same są wierzycielami - mają do odzyskania 14,1 mln zł. Z tego 3,5 mln zł od konsumentów, a 10,5 mln zł od innych przedsiębiorstw.

Komentarze