• Niemal 90 proc. pacjentów korzysta z internetu, aby znaleźć informacje o zdrowiu i profilaktyce oraz o możliwych sposobach leczenia.
  • Udzielając się w mediach stomatolodzy mogą uratować nawet więcej uśmiechów, niż poprzez codzienną, ciężką pracę.
  • Lekarz dentysta - edukator buduje swoją markę ekspercką, co bez wątpienia przełoży się na jego popularność wśród pacjentów.

Najważniejszą misją lekarzy jest niesienie pomocy pacjentom. Jak jednak zauważa coraz większa liczba stomatologów, na ich fotele trafiają pacjenci, którzy… przychodzą z własną wizją procesu leczenia wyniesioną z internetowych forów. To tylko jeden z szeregu powodów, dla których stomatolog powinien być obecny w mediach.

Nawet ważniejsze jest to, iż aktywność w sferze publicznej przysłuży się z nawiązką także dentyście zainteresowanemu zaistnieniem w świadomości potencjalnych czytelników, bo ci - w razie potrzeby - będą o nim pamiętali jako o ekspercie, któremu można zaufać.    

Dentyści oczami pacjentów

Aż 88 proc. pacjentów korzysta z internetu, aby znaleźć informacje o zdrowiu i profilaktyce, w tym 81 proc. z nich szuka informacji na temat symptomów chorób i informacji o możliwych sposobach leczenia. Tak powszechne wykorzystanie narzędzi internetowych i dostęp do danych wydaje się być dużym plusem dla pacjentów. Są to jednak tylko pozorne korzyści. Wiele z tych źródeł powiela niesprawdzone informacje lub, co gorsze, zachęca do korzystania z porad laików, zamiast ekspertów.

Brak wiarygodnych, łatwo dostępnych, fachowych informacji oraz kierowanie się przy tym poradami, zaczerpniętymi z różnego rodzaju grup czy blogów - wpływają na relacje występujące pomiędzy lekarzami a pacjentami.

Wielu stomatologów słyszy od siedzących na ich fotelach pacjentów, że ci oczekują od nich konkretnego rozwiązania, zabiegu, które są rekomendowane w internecie.

Przez te same „życzliwe” rady wielu pacjentów odwleka zgłoszenie się do lekarza lub nawet podejmuje próby rozwiązania problemu domowymi sposobami, ryzykując swoje zdrowie, a wcześniej szanse na skuteczne leczenie. Dzieje się tak dlatego, że w imieniu lekarzy wypowiadają się (głównie w mediach społecznościowych) osoby, które nie mają do tego niezbędnych kwalifikacji.

Co to pozycjonowanie eksperckie 

Odpowiedzią na te wyzwania jest tzw. pozycjonowanie eksperckie, czyli dzielenie się fachową wiedzą publicznie, z pomocą mediów. Dzięki współpracy z mediami lekarze zyskują możliwość promowania wiedzy naukowej, tworząc przeciwwagę dla trafiających do przestrzeni publicznej mitów.

   - Lekarze poświęcają wiele lat swojego życia na studia, praktyki, szkolenia i aktualizowanie wiedzy, aby zdobyć kompetencje niezbędne do niesienia pomocy pacjentom. Jest to coś, czego nie zastąpi żadna wyszukiwarka czy grupa w mediach społecznościowych – mówi Aleksandra Wierzbowska, prezes zarządu Alpha Bio Polska.

– Warto wykorzystać tę wiedzę i podzielić się z nią poprzez użycie narzędzi pozycjonowania eksperckiego. Przygotowywanie artykułów, komentarzy dla mediów pozwala na dotarcie do pacjentów. W ten sposób lekarze mogą uratować nawet więcej uśmiechów, niż poprzez codzienną, ciężką pracę. Nie ma lepszej inwestycji od tej w edukację drugiego człowieka! - przekonuje Aleksandra Wierzbowska. 

Lekarz dentysta przygotowuje się do nawiązania współpracy 

Rozpoczynając prace nad pozycjonowaniem eksperckim, warto przygotować zestaw kilku łatwych do opracowania, podstawowych materiałów, takich jak:
- bio ze zwięzłym opisem ścieżki kariery lekarza;
- profesjonalne zdjęcie eksperta.

W ramach tego etapu warto także przygotować listę zagadnień i potencjalnych tematów, w których lekarz dentysta czuje się pewnie i swobodnie tak, aby mógł je rozwinąć jako ekspert.

Po sporządzeniu listy tematów od razu wyjaśni się także, do których redakcji warto wysłać pytanie o możliwość nawiązania współpracy.

Dla przykładu, portale specjalistyczne, takie jak infoDENT24.pl chętnie poszukują wiadomości branżowych, czy case study ciekawych przypadków klinicznych.

Z kolei media opiniotwórcze, radiostacje lub gazety lokalne – mogą być chętne do współpracy przy tekstach potrzebnych ich czytelnikom, którzy nie są specjalistami ds. stomatologii i będą potrzebowali treści dopasowanych do ich codziennych wyzwań i wątpliwości.

   - Każde medium jest pomostem umożliwiającym dotarcie do wyjątkowej grupy czytelników. Trzeba mieć na uwadze to, że pacjent niemal na pewno nie czyta tych samych, specjalistycznych tytułów co lekarz – mówi Piotr Krynicki, senior consultant Okaeri Consulting.

– Z kolei lokalne media odpowiadają na bezpośrednie potrzeby czytelników - laików, czyli potencjalnych pacjentów. Większość z tych środków przekazu posiada sekcję poświęconą zdrowiu i bardzo często chętnie przyjmą wsparcie ze strony dyplomowanego, doświadczonego lekarza, który pomógłby im zaadresować pytania od czytelników – dodaje Piotr Krynicki.

Lekarz dentysta nawiązuje współpracę 

Warto zajrzeć na stronę wybranego medium, gdzie można znaleźć adres mailowy bądź numer telefonu do konkretnego redaktora zajmującego się tematyką zdrowotną. Mając takie dane, wystarczy wysłać maila lub zadzwonić do tej osoby z propozycją współpracy. Jeżeli takie informacje nie są udostępniane, warto skorzystać z ogólnych danych kontaktowych redakcji – sekretarz redakcji na pewno przekieruje do właściwego dziennikarza.

Co warto zawrzeć w takiej hipotetycznej, pierwszej wiadomości lub rozmowie telefonicznej?
- krótkie przedstawienie się;
- zapytanie, czy dana redakcja nie byłaby zainteresowana współpracą z ekspertem ds. stomatologii w zakresie np. odpowiadania na wątpliwości zdrowotne czytelników – w przypadku medium specjalistycznego warto z kolei zaznaczyć, że dysponuje się ciekawym case study, który mógłby zainteresować innych czytelników;
- warto od razu przekazać kilka propozycji tematów artykułów – pokaże to redaktorom prowadzącym, jaki jest kierunek myślenia eksperta, a w razie potrzeby: pomogą dopracować zagadnienia;
- w przypadku rozmów telefonicznych – po rozmowie należy wysłać maila z podsumowaniem ustaleń.

Dalsze kroki zależą od indywidualnych ustaleń z redakcją dotyczących współpracy. Warto pamiętać, że im częściej pojawiają się w mediach artykuły eksperta, tym większa szansa, że przeczytają je pacjenci. Dlatego publikacja pojedynczego komentarza czy tekstu nie oznacza zakończenia procesu „pozycjonowania eksperckiego”.

Na samym początku należy skoncentrować się na zbudowaniu pozytywnego nawyku i np. skupić się na współpracy z jednym tytułem, w ramach którego teksty byłyby opracowywane raz w miesiącu. Dzięki temu praca związana z pozycjonowaniem eksperckim nie okaże się dla lekarza zbytnim obciążeniem czasowym.

Nadrzędnym celem całego procesu jest edukacja pacjentów, którzy dzięki powstałym publikacjom będą mogli podejmować decyzje lepsze dla własnego zdrowia. Niejako przy okazji lekarz buduje także swoją markę ekspercką, co bez wątpienia przełoży się na jego popularność wśród pacjentów oraz na jeszcze większą satysfakcję z pracy.