• Kto i na jakich zasadach odbiera pojemniki z odpadami zawierającymi amalgamat stomatologiczny.
  • Czy separator w cenie rzędu 1200 zł spełnia oczekiwania większości właścicieli gabinetów stomatologicznych.
  • Dostawcy separatorów zapewniają, że serwis jest zapewniony.

W czym problem? W tym, że według sygnałów płynących z gabinetów stomatologicznych są poważne trudności w znalezieniu uprawnionych firm, które by odbierały z gabinetów stomatologicznych pojemniki separatorów z odpadami amalgamatu stomatologicznego. Tam gdzie jest nierównowaga popytu i podaży - niewspółmiernie do wykonywanego zadania rosną ceny usługi.

Co robić z odpadami amalgamatu stomatologicznego 

KS RL twierdzi, że właściciele gabinetów stomatologicznych znaleźli się w niekomfortowej sytuacji, gdyż prawo wymaga od nich, aby stosując separatory amalgamatu, przekazywali zapełnione amalgamatem pojemniki uprawnionym firmom do unieszkodliwienia. Tymczasem nie ma chętnych do podjęcia się tego zadania, jeśli już się tacy znajdą - to dyktują zaporowe ceny usługi.

Na taki obraz sytuacji zareagowali dostawy separatorów amalgamatu i przedstawiciele firm zajmujących się odbiorem niebezpiecznych odpadów.

Twierdzą oni, że nie ma problemów z przekazywaniem pojemników z odpadem amalgamatu. Taka usługa jest powszechnie dostępna, a w przypadku problemów w zlokalizowaniu odbiorcy, pomoc oferują dostawcy separatorów.

Sprawdziliśmy czy są oferty odbioru pojemników z amalgamatem są, ale nieliczne. Jedna z bardziej widocznych kształtuje się w granicach 600 zł za każdy rozpoczęty kilogram wagi separatora Do ceny usługi należy doliczyć koszty przejazdu w obie strony w wysokości 1,50 zł/km (w tym 23 proc. VAT). Fakt, firm zajmujących się recyklingiem nie jest dużo, bo i rynek jest niszowy. Nie oznacza to, że amalgamat stomatologiczny jest zgniłym jajem. Odzyskiwanie srebra (do 50 proc. odpadu) jest dość opłacalnym procesem, a jeśli tak to będą także chętni, aby tym się zająć.

- Każdy gabinet ma umowę na odbiór odpadów medycznych. Umowę sprawdza Sanepid. Firmy obsługujące gabinety mają pozwolenia na odbiór i przewóz medycznych odpadów niebezpiecznych, a takim jest amalgamat. Nikt tu łaski nikomu nie robi – zapewniają rozmówcy infoDENT24.pl.

Zaporowa cena separatorów?

Przy okazji dystrybutorzy separatorów nie zgadzają się z opinią lekarzy dentystów, że cena separatorów jest stanowczo za wysoka. Wskazują na oferty cenowe w granicach 1 tys. zł (znaleźliśmy bez trudu urządzenie za 1190 zł brutto), chociaż faktycznie łatwiej jest w internecie natrafić na cenę 4,0 - 6,5, a nawet 8,0 i 9,0 tys. zł. Wskazywanie tej lub innej ceny nie jest jednak roztropne, gdyż to ile zapłaci klient zależy od unitu (unitów) jakich używa i późniejszych kosztów eksploatacji, a nie są to oczywiście wszystkie składowe, które powinno brać się do kalkulacji przy zakupie.

Problemy z serwisowaniem separatorów

Kolejnym punktem zapalnym stały się okresowe przeglądy sprzętu. Są one koniecznością, tymczasem w odczuciu części właścicieli gabinetów stomatologicznych - pozostawieni zostali z problemem sami sobie. Dostawcy sprzętu zapewniają, że serwis jest zapewniony. Inna sprawa, że separatorów - w stosunku do pracujących unitów - wciąż jest niewiele, a sprzedaż niemal ustała (prawo w tym względzie w zasadzie przestało być egzekwowane). Tak więc trudno oczekiwać, że na każdym rogu ulicy będzie funkcjonował punkt zajmujący się ich serwisowaniem.

99 proc. firm sprzedaje urządzenia w oparciu o lokalny serwis obsługujący gabinety stomatologiczne. Serwisanci mają umowy (czasami ustne ustalenia) ze sprzedawcami i serwisują te urządzenia, robią przeglądy, wstawiają pieczątki do paszportów. Firmy sprzedające organizują dla serwisantów szkolenia. To działa – słyszymy.

Zapewne na obraz sytuacji mają największy wpływ przypadki, które potwierdzają tezę, że coś nie działa jak powinno. Trudno wówczas uspokajać, że jest to wyjątek od reguły i oczywiście nie sposób autorytatywnie stwierdzić na ile ten „wyjątek” jest powszechny.

Osoby, które się do infoDENT24.pl zgłosiły ze sprzeciwem wobec generalizującej oceny KS NRL wolą pozostawać anonimowe, gdyż obawiają się, iż zostaną odebrane jako podmioty szczególnie zainteresowane w tworzeniu dodatkowych kosztów po stronie właścicieli gabinetów stomatologicznych, a z takim wizerunkiem nikt nie czuje się dobrze w relacjach biznesowych.