Widzę małą...
Kiedy mówisz:
– Ma pan bardzo niewielką zmianę próchnicową, albo lekką infekcję dziąseł, bo  chcesz złagodzić przykrą dla pacjenta informację. Tymczasem skutki bywają zgoła inne. Pacjent myśli:
-To nie brzmi groźnie, można na razie nic nie robić.
Nie strasząc pacjenta, należy pomóc mu zrozumieć, na ile potrzeba leczenia jest pilna. Zwłaszcza, jeśli bardziej zaawansowany stan będzie wymagał bardziej złożonego lub droższego leczenia. Bo niestety podejście „poczekamy zobaczymy” zamienia się w „poczekamy i za leczenie stomatologiczne zapłacimy więcej”.
Co więc należy powiedzieć?
-Niepokoi mnie ta rozległa próchnica, którą widzę z tyłu lewego zęba trzonowego. Próchnica osłabiła ząb i ryzyko pęknięcia jest duże. Gdy się to przytrafia innym moim pacjentom, wybierają szybką i mocną odbudowę zęba, czyli koronę. A Pan co o tym myśli? Jaki typ leczenia chciałby Pan wybrać?

Często niewielka zmiana w doborze słów może zapobiec nieporozumieniom i pomóc pacjentom dobrze zrozumieć informację, którą im przekazuje dentysta.

Więcej: drbicuspid.com