44,1 proc. pacjentów żyjących w Nowej Zelandii unika wizyt w gabinecie ze względu na zbyt wysokie koszty leczenia. 25,3 proc. pacjentów nie korzysta z optymalnego leczenia, gdyż jego koszty są zbyt wysokie. Tylko 7,1 proc. dorosłych osób chodzi do dentysty co roku w celu kontroli uzębienia.

Nowozelandczycy na dentystę przeznaczają 1 proc. swoich wydatków. Współczynnik ten rósłby zdecydowanie szybciej, gdyby nie coraz rzadsze wizyty u dentysty. W ostatnich kilkunastu miesiącach ceny usług dentystycznych wzrosły o 2,5 proc. przy 1,6 proc. inflacji. W ostatnich pięciu latach wskaźnik ten wyniósł odpowiednio 19 proc. i 10,5 proc. Ze statystyki tej wynika, iż wizyty u stomatologa w Nowej Zelandii są coraz droższe (w porównaniu z pozostałymi rynkowymi cenami).

Nowozelandczycy przeznaczają na leczenie stomatologiczne od 600 do 800 mln USD każdego roku. Wspomagając się kredytem. W tej sytuacji ważną rolę pełnią instytucje finansowe, które pożyczają pieniądze na leczenie stomatologiczne. GE Money pożycza na dentystę do 500 USD bez procentu. Finance Now (właściciel to SBS Bank) zapewnia nieoprocentowane roczne pożyczki, z przeznaczeniem na koszty leczenia stomatologicznego. Fisher & Paykel Finance's wypuścił na rynek Q Card, właściciele których mogą korzystać z tanich pożyczek, z przeznaczeniem na finansowanie usług stomatologicznych. Kart tych jest już ok. 160 tys.