
infoDENT24.pl: Jest taka obrazkowa zabawa dla dzieci wskaż dziesięć różnic. Dziesięć różnic może byłoby za trudnym zadaniem, ale pokuśmy się o wymienienie pięciu różnic CEDE w Poznaniu vs CEDE w Łodzi.
Łukasz Sowa, dyrektor zarządzający Exactus sp. jawna: Pierwsza, dość oczywista - lokalizacja. Łódź jest po drodze prawie każdemu. Widzieliśmy, że branża nie zakochała się w Poznaniu, natomiast teraz doświadczamy powszechnego optymizmu z powodu powrotu do korzeni. Wraz z lokalizacją zmienia się charakter obiektu: MTP było fantastyczne, ale kompaktowość Atlas Areny powinna wielu przypaść do gustu.
Druga, to czas. Nikt nie odwołał pandemii COVID-19, a już na pewno nie dla organizatorów eventów. Przygotowania do CEDE 2021 mocno różniły się od tych w poprzednich latach, niepewność przyszłości czy decyzji z pewnością będzie miała największy wpływ na ostateczny odbiór targów. Choć daleki jestem od pesymizmu. Z dużą ciekawością jechaliśmy na tegoroczny IDS do Kolonii, który przecież zmagał się z takimi samymi problemami jak my, rzecz jasna zachowując odpowiednią skalę. Tymczasem wpływ COVID-19 na IDS nie był dewastacyjny, osoby, z którymi rozmawiałem uznały tę edycję za udaną. Z pewnością jest to w wielu wymiarach CEDE „last minute”. Mamy kilkunastu wystawców, którzy zdecydowali się na udział w drugiej połowie września i później.
Trzecia – efektywność relacji. Spotykamy się po dwuletniej przerwie, COVID-19 mocno przetasował kalendarz branżowych wydarzeń. Sądzę, że zmianie ulegnie jakość relacji podczas wystawy, znów jest to opinia bazująca na tym, co wiedzieliśmy i słyszeliśmy w Kolonii. Wystawcy podkreślali, że relacje są bardziej konkretne, pomimo, że targi były o wiele mniejsze. To w pewnym sensie trend, o którym mówimy głośno od kilku lat. Branża stomatologiczna zmieniła się na tyle, że dziś świadomy klient jest tym najbardziej pożądanym.
Czwarta - aktywność wystawców. Cieszę się, że rośnie grupa wystawców, z którymi realizujemy sprawdzone lub nowe formy aktywności promocyjnych wzajemnie się inspirując. To daje wymierne efekty dla zwiedzających, w tym roku w postaci voucherów na zniżki, jak chociażby akacja ŁAP RABAT, o której kilka słów wspomnę jeszcze później.
Piąta różnica - program edukacyjny. Po latach eksperymentów z organizacją dużych kongresów wracamy na szlak praktycznej nauki. Klasyczne wykłady stanowią mniejszość w tegorocznej agendzie.
infoDENT24.pl: Kilka głównych powodów, dla których lekarz dentysta powinien ruszyć do Łodzi 7, 8 lub 9 października, nawet jeśli miesiąc wcześniej był już gościem podobnego wydarzenia. Dlaczego łódzkiego CEDE nie należałoby traktować jako jednego z szeregu podobnych do siebie wydarzeń na mapie stomatologicznych imprez wystawienniczych?
Łukasz Sowa: CEDE to targi z najdłuższą w Polsce tradycją i międzynarodową rozpoznawalnością. Targi CEDE są prekursorem szeregu projektów w branży, miejscem wielu wspomnień i w dalszym ciągu ambicji. Byłbym zatem ostrożny w stawianiu nas w jednym szeregu z tzw. podobnymi wydarzeniami. Robimy swoje nie oglądając się na innych, choć oczywistym jest, że pytanie zawiera podtekst.
Z tego co wiem, nie było w Polsce, w tym roku targów, ani w poprzednim, które przedstawiłyby taką ofertę, w których uczestniczyliby giganci światowej stomatologii: Planmeca, Acteon, Melag czy GC. Wśród marek reprezentowanych będą m.in.: A-dec, Dentsply Sirona, Vatech czy Voco. To na CEDE będziemy prezentować prawdziwe nowości rynkowe. Mamy bardzo fajną grupę wystawców, trzymam kciuki za wszystkich, aby zrealizowali swoje cele podczas CEDE. Zgromadzenie takiego zestawu firm w 2021 roku uważam za spore osiągnięcie i to nie jest tylko moja opinia. W branży mamy kilka bardzo ważnych podmiotów, które w pewnym stopniu „oduzależniły” się od formuły targowej i nie będzie ich w Łodzi, ale otrzymaliśmy gratulację za efekty naszej pracy.
Wracając do sedna pytania – dlaczego CEDE? Unikatowy zestaw wystawców w ciągle trudnym okresie, bezpłatna wejściówka, bardzo praktyczny program edukacyjny, lokalizacja - Łódź, która powinna być każdemu po drodze, nawet na jeden dzień.
infoDENT24.pl: Wymiar naukowo - edukacyjno – szkoleniowy podczas CEDE 2021 jest odmienny od tego do czego przywykliśmy. Wydaje się, że zanika aspekt naukowo – kongresowy, a wzmacnia się wymiar praktyczny wydarzeń edukacyjnych towarzyszących CEDE. To przypadek, wynik zewnętrznych uwarunkowań, czy długofalowa strategia?
Łukasz Sowa: Chyba nikt poza naszą firmą nie zna tak dobrze plusów i minusów organizacji wielkich kongresów przy wystawie. Duży projekt naukowo-kongresowy, który realizowaliśmy przy CEDE w ostatnich latach, miał pierwowzór w postaci Kongresów FDI – wielowątkowych, wielosesyjnych, z ogromną liczbą speakerów. Przygotowanie takiego projektu wymaga czasu oraz wielu środków. Czy to jest przedsięwzięcie opłacalne także pod względem ekonomicznym? To temat na zupełnie inną dyskusję. Na pewno jeszcze trudniej byłoby go zrealizować w tym roku.
Zmieniając formułę, której doświadczą uczestnicy zbliżającej się edycji CEDE, na pewno wsłuchaliśmy się w głos branży. Nie odkrywamy nowej ziemi, szkolenia praktyczne to sól edukacji stomatologicznej, gdyby tak nie było - nie mielibyśmy w kraju tylu organizatorów i kursów, przeprowadzanych praktycznie co weekend.
Rolą CEDE nie jest jakaś wyideologizowana potrzeba uczenia dentystów jak leczyć. Przecież tego nie można zrobić w jeden czy nawet trzy dni. Rolą organizatora targów jest stworzenie takiej oferty, która pozwoli podjąć lekarzowi czy higienistce decyzję o uczestnictwie na zasadzie: „OK, pojadę do Łodzi, odwiedzę wystawców, ale przy okazji posłucham, dowiem się czegoś ciekawego w formule, która nie wymaga ode mnie akademickiego nastawienia”.
Absolutnie nie deprecjonuję wiedzy tych speakerów, na których postawiliśmy w tym roku, podkreślam tylko, że ważna jest także forma. W tzw. programie CEDE nie ma ani minuty wykładu, są wyłącznie panele dyskusyjne i warsztaty. Duety lub tria ekspercie mają zadbać, aby uczestnik przez 60 czy góra 90 minut nie ziewał, znalazł wartość w uczestnictwie i ewentualnie chciał rozszerzać wiedzę na dłuższych kursach, nawet z tymi samymi ekspertami.
A propos speakerów, jeszcze przed rozpoczęciem CEDE jestem przeszczęśliwy z podjęcia współpracy z doktorem Grzegorzem Witkowskim i świetnymi praktykami związanymi z Dental Masters Group. To są ludzie, którzy nie tylko wiedzą, jakie tematy znajdują się na topie, ale również zdają sobie sprawę, że są ważnymi uczestnikami procesu promocji. Za to bardzo im dziękuję.
infoDENT24.pl: Targi stomatologiczne, które odbywały się w pandemicznej rzeczywistości w tradycyjnej formule pokazują, że sprawy organizacyjne, związane z przestrzeganiem higienicznych obostrzeń sprawiają zauważalne trudności. Oczywiście łatwiej puścić wszystko na żywioł niż restrykcyjnie przestrzegać wymogów. Jak do tego podchodzą organizatorzy CEDE i na co muszą się przygotować uczestnicy targów w Łodzi.
Łukasz Sowa: Bezpieczeństwo uczestników jest najważniejsze. W temacie koronawirusa nie można decydować się na półśrodki, dlatego, podobnie jak IDS w Kolonii czy duże imprezy w Polsce np. Europejski Kongres Gospodarczy, zdecydowaliśmy się umożliwić uczestnictwo osobom z paszportem COVID-owym lub negatywnym wynikiem testu, który można zrobić na miejscu lub w swojej miejscowości.
Długo analizowaliśmy tę decyzję, dyskutowaliśmy z wystawcami, patrzyliśmy na dane Ministerstwaa Zdrowia dotyczące liczby zaszczepionych lekarzy dentystów. Okazało się, że ów wymóg nie zrodził lawiny rezygnacji naszych klientów czy telefonów od oburzonych lekarzy. Oczywiście nie obyło się bez strat, ale – nazwijmy je - wkalkulowanymi.
Ideałem – po CEDE – będzie satysfakcja uczestników oraz ich normalny, nieprzerwany żadną kwarantanną czy L4 – powrót do pracy. Na IDS w Kolonii prezentowanie paszportu covidowego było naturalne, w maseczkach chodzili wszyscy, do momentu wejścia na konkretne stoisko. Nie zauważyłem, aby COVID-19 rodził sytuacje sporne.
infoDENT24.pl: Ważny aspekt targów w branży stomatologicznej to spotkania towarzyskie, nieformalne kontakty mniej lub bardziej wspierane przez inicjatywy ze strony organizatorów. Jak będzie wyglądał ten wątek podczas CEDE 2021?
Łukasz Sowa: Mocno liczymy, że ludzie po prostu, szczerze ucieszą się, że znów się zobaczą. Naturalnie, przygotowaliśmy dla nich wydarzenia w ramach targów, które pomogą w integracji. Na tydzień przed rozpoczęciem targów zamknęliśmy sprzedaż wejściówek na Bankiet w Pałacu Poznańskiego i cały czas otrzymujemy zapytania o możliwość udziału. To jest pewien ważny sygnał.
Tych, którzy preferują nieco bardziej luźną formę zapraszamy na Wieczór w legendarnym pubie muzycznym, wręcz klubowym symbolu miasta – Łodzi Kaliskiej. Rafał Pacześ, łodzianin rozpoznawalny w całym kraju, z pewnością ma wszystkie argumenty, aby rozluźnić uczestników.
Zaśpiewamy również „Sto lat!” firmie Meditrans, która w tym roku świętuje 30-lecie istnienia.
infoDENT24.pl: CEDE stało się w 2020 r. prekursorem targów stomatologicznych realizowanych w 100 proc. w sieci. To było jednorazowe wydarzenie? Czy ten kierunek kontaktów uczestników branży stomatologicznej jest na przyszłość jakąkolwiek alternatywą dla realnych wydarzeń?
Łukasz Sowa: Cóż, nie sądzę, żeby 100 proc. wirtualne eventy miały świetlaną przyszłość w stomatologii. W wielu przypadkach mogą być wartościowym uzupełnieniem projektu tradycyjnego, ale w pojedynkę mają małą siłę przebicia. Oczywiście wszystko zależy od rozwoju technologii. Jeżeli dostaniemy nowe, zaawansowane narzędzia, to jestem gotów wycofać tę tezę.
Znów wrócę pamięcią do Kolonii oraz tegorocznego IDS. Organizatorzy przygotowali platformę online dla wystawców i zwiedzających, w trakcie spotkań pytałem o nią, ale w zasadzie nikt z moich rozmówców o niej nie wiedział. Chcę być dobrze zrozumiany, jako Exactus jesteśmy dumni z Virtual Dental Exhibition by CEDE. Zdobyliśmy doświadczenie, którego nie ma nikt w polskiej branży stomatologicznej. I znów należy to traktować jako wartość dodaną dla tradycyjnej edycji. Tak działamy. Kreujemy, sprawdzamy, wyciągamy wnioski. Nie ma innej drogi.
Komentarze