
O komentarz do informacji infoDENT24.pl o niższych wpływach ze składek pozyskiwanych przez ERO poprosiliśmy Annę Lellę, prezydenta elekta Europejskiej Regionalnej Organizacji Światowej Federacji Dentystycznej (European Regional Organization of the FDI World Dental Federation). Stanowisko prezydenta przedstawicielka Polski obejmie automatycznie w 2016 r.
Komentarz Anny Lelli zamieszczamy poniżej, bezpośrednio po informacji z wiosennej sesji plenarnej ERO FDI w Tbilisi.
Praca Europejskiej Organizacji Regionalnej Światowej Federacji Dentystycznej uzależniona jest od składki, płaconej przez członków. Wpływy jednak nie będą rosły, jest obawa, że mogą maleć - wynika z dyskusji prowadzonej w trakcie wiosennej sesji plenarnej ERO FDI w Tbilisi.
Władze ERO wyjaśniają, że algorytm ustalania wysokości płaconych składek uwzględnia wysokość PKB państw, do których należą członkowie organizacji.
Wzrost gospodarczy nie jest na tyle wysoki (w niektórych państwach wręcz maleje), aby wpływy z płaconych składek mogły sprostać zadaniom stawianym przed ERO. Liczba lekarzy dentystów także nie rośnie dynamicznie, co ma przełożenie na stan zasobów pieniężnych ERO.
Skarbnik ERO, dr Michael Frank z Niemiec, zwrócił uwagę na to, że praca w ramach ERO uzależniona jest od składki, a ta z kolei musi być realistyczna wobec wielkości budżetu. W tej sytuacji pocieszające jest to, iż audytor, Enrico Lai potwierdził dobrą kondycję finansową ERO, co nie oznacza, że nie będzie problemów w przyszłości.
Tak czy inaczej, na kolejne sesje plenarne ERO, niezależnie od miejsca ich organizacji, przeznaczonych będzie po 25 tys. EUR z budżetu organizacji. Nie są to niestety duże pieniądze, biorąc pod uwagę funkcje, jakie mają pełnić tego typu spotkania aktywistów ERO.
Poniżej komentarz Anny Lelli, prezydenta elekta Europejskiej Regionalnej Organizacji Światowej Federacji Dentystycznej (European Regional Organization of the FDI World Dental Federation).
Wszyscy delegaci zgodzili się na zaproponowany regulamin, zakładający m.in. że ze środków ERO na organizację sesji plenarnej przeznacza się 25 tys. EUR. Jeżeli koszty organizacji sesji plenarnej są wyższe, pokrywają je organizatorzy spotkania w danym państwie.
Tak z góry określony limit jest pomocny dla gospodarzy spotkania w planowaniu wydatków oraz gwarantuje ich przejrzystość.
Regulamin ERO zakłada, że organizacje członkowskie opłacają składkę proporcjonalnie do liczby członków oraz przy uwzględnieniu przelicznika związanego z wysokością PKB danego państwa. W taki sam sposób obliczana jest składka przez FDI.
Jednak w 2012 r. ERO podjęło decyzję o obniżeniu opłat członkowskich o 10 proc. Było to możliwe dzięki dobrej kondycji finansowej ERO.
W kontekście finansów istotne jest podkreślenie, że ERO - w przeciwieństwie do innych organizacji - jak CED czy właśnie FDI, opiera się na pracy delegatów (czyli przedstawicieli krajowych organizacji), w szczególności członków zarządu ERO, jak również grup roboczych.
ERO nie zatrudnia personelu, poza jedną osobą obsługującą sekretariat i stronę internetową, zatrudnioną zresztą na część etatu.
Członkowie zarządu oraz przewodniczący grup roboczych nie pobierają wynagrodzenia, jedynie zwrot kosztów przejazdu. Z budżetu ERO opłaca się wynajem sal na spotkania, niezbędne tłumaczenia na trzy języki, będące wynikiem postanowień konstytucji ERO i FDI.
Pomimo malejących wpływów ze składek, kondycja finansowa ERO jest bardzo dobra, co podkreślił dr Enrico Lai, pełniący funkcję audytora. Delegaci również nie mają zastrzeżeń co do przejrzystości i jawność wszystkich wydatków, co potwierdza jednogłośne przyjęcie sprawozdanie finansowego za 2014 r. i budżetu na 2015 r.
Niewielki deficyt z poprzedniego roku był związany z jednorazowym wzrostem wydatków na obchody 50-lecia ERO-FDI, które odbyły się wiosną w Paryżu. Dodatkowe opłaty obejmowały koszty związane z pobytem zaproszonych gości honorowych (wszystkich żyjących byłych prezydentów i poprzednich pracowników biura) oraz wydatki związane z wydaniem jubileuszowej broszury. Również modernizacja strony internetowej oraz opracowanie nowego logo (koszt projektu graficznego) przyczyniły się do zwiększenia kosztów.
Jak przedstawił na sesji plenarnej skarbnik dr Michael Frank z Niemiec, wszystkie wymienione dodatkowe wydatki były pokryte z rezerw i nie zaburzyły stabilności finansowej ERO. Na dzień dzisiejszy nie widzę podstaw do obaw o przyszłość finansową ERO.
Komentarze