
- Monika Dąbrowska - higienistka stomatologiczna od czterech lat nie pracuje w zawodzie. Zachorowała na stwardnienie rozsiane i ataksję móżdżkowo-rdzeniową
- W tej chwili porusza się na wózku. Choroba zabrała jej również mowę, bardzo osłabiła mięśnie, każdy oddech sprawia jej ból
- Z powodu wzrostu cen leków musiała wybrać: wykupić leki, czy opłacić rehabilitację. Została zmuszona zmniejszać dawki leków, bo nie udało jej się zebrać środków na leczenie
- Monika Dąbrowska liczy na pomoc dobrych ludzi

Czytaj więcej
Nowe funkcje aplikacji mojeIKP. Jest skaner lekówMonika Dąbrowska w przejmujących słowach opisuje swoją wyjątkowo trudną sytuację. Trudno wprost uwierzyć jak wielkich rzeczy dokonuje. Nie można przejść obojętnie obok jej dojmującego losu. To trzeba przeczytać, ale tylko przeczytać - nie wystarczy.
O Monice pisaliśmy już w materiale z 2021 r. Higienistka stomatologiczna – zadziwia sztuką malarską
Bohaterska Monika Dąbrowska tak pisze o swoim losie
W tej chwili walczę już nie o zdrowie czy samodzielność, ale o życie....
Mój stan bardzo się pogorszył.
W tej chwili poruszam się na wózku z napędem elektrycznym, gdyż moje mięśnie są bardzo słabe. Choroba zabrała mi również mowę, bardzo osłabiła mięśnie oddechowe, co utrudnia mi oddychanie i sprawia ból.
Mam oczopląs, komunikując się korzystam z pomocy innych, gdyż tekst zlewa mi się, robię zbyt dużo błędów.
Miesiąc temu stanęłam przed bardzo trudnym wyborem.
Z powodu inflacji, wzrostu cen leków musiałam wybrać czy kupić leki czy opłacić rehabilitację
Byłam zmuszona zmniejszać dawki leków, bo nie udało mi się zebrać środków na leczenie.
Mimo to, że choroby zabierają mi coraz więcej funkcji, nie poddawałam się i do tej pory próbuję walczyć. Jest to bardzo ciężka walka.
Z umiłowania do stomatologii zaczęłam malować obrazy (to druga moja pasja -malarstwo - sztuka, jestem artystką amatorką, która wciąż się uczy nowych technik malowania).
Dotychczas malowałam obrazy głównie o tematyce stomatologicznej, do gabinetów stomatologicznych. Mam na swoim koncie kilka - ważnych dla mnie - sukcesów m.in.:
- wystawę obrazów na Asysdencie w 2021;
- wernisaż we Wrocławiu (również w 2021);
- wernisaż w Wałbrzychu na spotkaniu wigilijnym lekarzy z Dolnego Śląska;
- namalowałam obrazy do kalendarza na rok 2022/2023 dla firmy Septodont.
W 2021 r. i 2022 uczyłam kilka grup języka migowego, choć mam porażone ręce. Projekt ten mogłam zrealizować z pomocą innych osób.
Mimo wielkich ograniczeń staram się być aktywną osobą pokazującą, że nie ma rzeczy niemożliwych.
Niestety przestałam już malować. Choroba i to mi zabrała. Moja ogromna pasja dotychczas umożliwiała mi w jakiś sposób zarobić na leczenie.
Malowałam obrazy ustami, nauczyłam się tego z czasem. To trudna technika, ale jak czegoś się chce - to można wszystko. Nie ma barier, choć osiągnięcie celu wymaga ogromnego wysiłku i pracy oraz nauki.
Bardzo chciałabym wrócić do tego, bo to jest to co kocham, nie tylko część rehabilitacji, ale dawanie innym uśmiechu poprzez sztukę, mimo że nie ma mnie już fizycznie w gabinecie, nadal poprzez moje obrazy mogę dawać to co piękne – uśmiech.
Koleżanka zrobiła zbiórkę na moją rzecz, aby choć na dwa miesiące zebrać środki na leki i zakup koncentratora tlenu... Zbiórka idzie bardzo wolno...
Próbuję walczyć, choć to łatwe nie jest. Wiem jednak, że bez pomocy innych osób przegram walkę. Bardzo tego się boję. Obiecuję, że w obecnej bardzo trudnej sytuacji, walczę i będę walczyć do końca.
Link do strony internetowej -chwilowo w modyfikacji ale jest tam trochę info o mnie
Link do wernisażu w Wałbrzychu
Komentarze